Zamknij

Sławomir Kaczmarek: Nie był to łatwy okres

08:30, 19.09.2024 Maciej Sibilak Aktualizacja: 15:26, 23.09.2024
Skomentuj

O pierwszych miesiącach na stanowisku burmistrza, trudnościach towarzyszących realizacji inwestycji, sytuacji w mieście i planach na przyszłość rozmawiamy ze Sławomirem Kaczmarkiem, burmistrzem Kościana.

- Jakby Pan podsumował pierwsze cztery miesiące swojej pracy na stanowisku burmistrza miasta Kościana?
- Muszę przyznać, że nie był to łatwy okres. Wchodząc do urzędu natrafiliśmy na wiele problemów związanych z inwestycjami, które wymagały z naszej strony szybkich i zdecydowanych decyzji. Dotyczyło to głównie projektów drogowych realizowanych w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład, którym groziła utrata dofinansowania z powodu niedotrzymania wyznaczonych terminów. Do zerwania umowy i pozbawienia dotacji mogło dojść w przypadku przebudowy ulicy Bocznej. Miasto ogłaszając przetarg nie miało pozwolenia na budowę i zgody wodnoprawnej, co uniemożliwiało prowadzenie inwestycji. W tej chwili większość spraw, jeśli chodzi o postępowania przetargowe mamy już uregulowanych. 4 września podpisaliśmy umowę na remont trzech ulic: Masztalerza, Wodnej i Garbarskiej. Został nam jeszcze do rozstrzygnięcia ostatni przetarg na kompleksową przebudowę dziesięciu ulic (Modrzewiowej, Kochanowskiego, Iwaszkiewicza, Słowackiego, Prusa, Jodłowej, Kraszewskiego, Bojanowskiego, Bednarkiewicza – przyp. red.) i terenu przy ulicy Okrężnej. Tu też byliśmy pod silną presją czasu ogłaszając przetarg na dwa dni przed upływem terminu. Było to spowodowane oczekiwaniem na opracowanie programu funkcjonalno-użytkowego dla tej inwestycji. Jakiekolwiek obsunięcie na etapie projektowania skutkowałoby niedotrzymaniem terminu i utratą dofinansowania. Ważyły się też losy inwestycji związanej z wymianą ponad ośmiuset ulicznych lamp sodowych na energooszczędne oświetlenie ledowe. Miasto w ramach rządowego programu „Rozświetlamy Polskę” pozyskało na ten cel blisko 1,3 mln zł. Problem w tym, że wiele lamp na ulicach Kościana jest własnością spółki energetycznej ENEA, a zgodnie z przepisami gmina nie może sfinansować kosztów wymiany oświetlenia na nie swoim majątku. Na szczęście istnieje możliwość pokonania tej przeszkody poprzez podpisanie umowy dzierżawy, na podstawie której ENEA przekaże miastu prawo do dysponowania modernizowanym mieniem. Rozmawialiśmy już w tej sprawie z przedstawicielami spółki i jesteśmy na dobrej drodze do uregulowania tych kwestii.

- Od otwarcia zrewitalizowanego Rynku w Kościanie minął już prawie rok. W trakcie ostatnich prac związanych z naprawą nawierzchni wróciła dyskusja nad ograniczeniem ruchu samochodowego w tej części miasta. Jakie jest Pana stanowisko w tej sprawie?
- Kwestia ta od samego początku budziła sporo emocji i stanowiła punkt zapalny podczas konsultacji z mieszkańcami. W moim odczuciu coraz więcej osób dojrzewa do tego, że Rynek powinien być w większym stopniu dostępny dla pieszych niż dla ruchu kołowego. Ja też skłaniam się ku temu rozwiązaniu. Moja wizja, do której będę przekonywał, sprowadza się do ograniczenia ruchu samochodowego wraz z miejscami parkingowymi do jednej – północnej pierzei Rynku. W takim układzie na Rynek wjeżdżalibyśmy tylko od strony Ośrodka Pomocy Społecznej, a wyjeżdżali ulicą Szczepanowskiego w kierunku mostu. Oznacza to zamknięcie przejazdu przez Rynek od strony ulicy Kościelnej. Dzięki temu strona, po której funkcjonuje ogródek gastronomiczny, a już wkrótce otworzy się kolejna restauracja (w miejscu po delikatesach mięsnych – przyp. red.) zostałaby całkowicie wyłączona z ruchu, a znajdujące się w tej części miejsca postojowe zlikwidowane.

- Jak dobrze rozumiem, organizacja ruchu dla samochodów jadących od strony ulicy Kościelnej wyglądałaby podobnie jak podczas trwającego remontu?
- Mamy tu do rozważenia dwie możliwości. Przejazd ulicami Wodną i Garbarską, ewentualnie z wykorzystaniem ulicy Szpitalnej. Zastrzegam jednak, że jakiekolwiek zmiany w organizacji ruchu w tej części miasta będą możliwe dopiero po wyremontowaniu ulic: Garbarskiej, Wodnej i Masztalerza. Poza tym nie chciałbym, aby była to jednoosobowa decyzja burmistrza.

- Z Rynku przenieśmy się na Łazienki, które w ostatnich latach przeszły gruntowną rewitalizację. Dużo zmieniło się na lepsze, ale w opinii wielu mieszkańców cały ten projekt wygląda na niedokończony. Pomysłów na nowe zagospodarowanie wymaga górka Ferfeta z okalającym ją terenem zielonym oraz pozbawiony ciągów pieszo-rowerowych cypel. Trzeba się też zabrać za nieutwardzony plac przed halą sportową Łazienki, na którym po deszczu zbiera się mnóstwo wody.
- Zgadzam się, że na kościańskich Łazienkach jest jeszcze wiele do zrobienia. Chciałbym aby teren ten  stał się strefą sportu i rekreacji z prawdziwego zdarzenia. Obecnie ogranicza się on niestety do wytyczonych ścieżek i usychającej roślinności. Zanim przejdziemy tam do nowych inwestycji, w pierwszej kolejności musimy się zająć naprawą drewnianego mostu, który ze względu na fatalny stan techniczny zamknięto dla ruchu samochodów. Wysoki stan wód doprowadził do zmiękczenia nasypu, w wyniku czego nastąpiło osunięcie jednej strony mostu. Czeka nas teraz kosztowny remont idący w miliony złotych. Czynimy starania, aby pozyskać na ten cel dofinansowanie z zewnątrz. Naprawa mostu to kluczowa sprawa. Brak możliwości przejazdu przez kanał ogranicza nam pełne korzystanie z Łazienek w zakresie organizacji większych eventów czy festynów. Jeśli chodzi o wspomniany cypel, na którym obecnie znajduje się boisko do siatkówki plażowej, chcielibyśmy pójść śladem gminy Czempiń i wykorzystać to miejsce na park wodny. Są to na razie bardzo wstępne plany wymagające skalkulowania kosztów utrzymania takiego obiektu. Nie mówiąc już o tym, że jego budowa to wydatek rzędu 3,5-4 mln zł, na które miasto musiałoby znaleźć dofinansowanie. Będziemy o to zabiegać. Zresztą każda większa inwestycja w infrastrukturę sportowo-rekreacyjną na Łazienkach wiąże się z koniecznością pozyskania dotacji. Postulowana przez wielu budowa boiska ze sztuczną nawierzchnią to koszt sięgający 4,5-5 mln zł. Będziemy szukać okazji i możliwości do sfinansowania takich przedsięwzięć. Myślimy też o inwestycjach, które możemy zrealizować we własnym zakresie. Takim pomysłem jest np. zakup armatki śnieżnej i wykorzystanie Ferfety do sportów zimowych.

- Kolejne trudne przedsięwzięcia wymagające zaangażowania niemałych środków to renowacja Stadionu Miejskiego i rozbudowa boiska treningowego. Jakie perspektywy rysują się w tym obszarze?
- Zacznę od boiska treningowego, a właściwie jego połowy, którą obecnie dysponujemy. Znalezienie dofinansowania na jego rozbudowę znajduje się na liście naszych priorytetów. Zależy nam, aby młodzież trenująca w Akademii Piłkarskiej Obry mogła rozwijać swoje umiejętności na własnym obiekcie. Realizacja tej inwestycji pozwoli nam obniżyć koszty funkcjonowania klubów miejskich, wynajmujących murawy w Kurzej Górze i Starych Oborzyskach. Musimy się też zabrać za poprawę stanu infrastruktury na Stadionie Miejskim. Gruntownej modernizacji wymagają dwie trybuny pozbawione krzesełek. Kolejny problem to brak utwardzonych miejsc parkingowych na terenie obiektu. Są to zadania wymagające sporych nakładów finansowych, które będziemy zmuszeni realizować etapami. W tej chwili skupiamy się na najpilniejszych rzeczach, które wpływają na wizerunek stadionu. Mam tu na myśli prace związane z odmalowaniem balustrad i siatek. Wychodząc naprzeciw licznej rzeszy biegaczy korzystających z obiektu w godzinach wieczornych, na słupach oświetleniowych zamontowaliśmy dodatkowe halogeny doświetlające bieżnie. Dzięki temu nie ma potrzeby pełnego rozświetlania stadionu, które przeszkadzało wielu okolicznym mieszkańcom.

- Biorąc pod uwagę przebieg naszej rozmowy nietrudno o konkluzję, że bez wsparcia funduszy z zewnątrz możliwości inwestycyjne samorządów są mocno ograniczone. Jak w tym kontekście wyglądają perspektywy pozyskania takich środków?
- Będzie o to coraz trudniej. W nowej perspektywie finansowej na lata 2021-2027 przy rozdziale środków unijnych brany jest pod uwagę poziom zamożności i rozwoju poszczególnych regionów. Co by nie mówić Kościan stanowi część „bogatej” Wielkopolski. By pozyskać unijne środki na inwestycje musimy dysponować większym wkładem własnym niż gminy leżące w słabiej rozwiniętych regionach kraju. Biorąc to pod uwagę mam pewne obawy, czy sytuacja budżetowa pozwoli nam sięgać po unijne fundusze w takiej wysokości jakiej byśmy sobie tego życzyli. Skurczyły się też możliwości pozyskania zewnętrznych środków na infrastrukturę drogową. Pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) w znacznym stopniu ograniczają się do finansowania inwestycji związanych z odnawialnymi źródłami energii. Jedyną szansę pozyskania środków na drogi stanowią programy rządowe. Te z kolei obwarowane są sporymi obostrzeniami dotyczącymi przebiegu modernizowanych ulic. Ponadto wymagane są gotowe pozwolenia na budowę, co sprawia, że na tą chwilę żadna z naszych miejskich ulic nie kwalifikuje się do udziału w takich konkursach. Oczywiście nie składamy broni i pracujemy nad przygotowaniem niezbędnej dokumentacji umożliwiającej podjęcie starań o te środki. Drogą, która potencjalnie ma największe szanse na pozyskanie dofinansowania jest odcinek stanowiący przedłużenie ulicy Krótkiej, a więc biegnąca do ulicy Dworcowej przez Nacławską ulica Fellmanna. Kontynuując temat zewnętrznego dofinansowania, w tej chwili podejmujemy duże starania o pozyskanie środków z KPO na termomodernizację budynku Liceum w Kościanie. Inwestycja ta zakłada modernizację elewacji, wymianę stolarki okiennej na auli i w sali gimnastycznej. Zakres planowanych prac obejmuje także wymianę instalacji elektrycznej i punktów oświetleniowych na energooszczędne.

- Czego możemy spodziewać się po projekcie budżetu na rok 2025?
- Pomimo trudności patrzymy w przyszłość z optymizmem. Światełkiem w tunelu jest perspektywa zmiany finansowania samorządów. Ze wstępnych wyliczeń, które pojawiły się pod koniec sierpnia wynika, że jako miasto powinniśmy zyskać na tym prawie 12 mln zł. To daje nadzieję, że przy konstruowaniu budżetu, nie będziemy musieli posiłkować się pożyczkami, tak jak to miało miejsce w poprzednich latach. Czekamy też na informacje o wysokości subwencji wyrównawczej, która miałaby nam zrekompensować utratę wpływów w podatkach. Liczymy, że kwota która wpłynie do Kościana pozwoli nam bezpiecznie zamknąć rok budżetowy. Jeśli chodzi o inwestycje, to w pierwszym rzędzie musimy dokończyć to co mamy zaplanowane. Trudno mi w tej chwili powiedzieć, czy będzie nas stać jeszcze na dodatkowe zadania. W każdym razie zależy mi na tym, aby inwestycje w mieście były rozłożone równomiernie. Mamy też swoje projekty, które chcemy realizować. Mam tu na myśli budowę skateparku oraz plany związane z uruchomieniem komunikacji miejskiej.

- Kiedy możemy spodziewać się realizacji tego ostatniego przedsięwzięcia?
- Myślę, że nie wcześniej niż na przełomie 2025 i 2026 roku. Zarządzeniem burmistrza powołałem zespół do koncepcji przygotowania komunikacji miejskiej. Mówiąc w skrócie projekt ten ma się opierać na połączeniu kościańskich osiedli z centrum miasta. Chcemy umożliwić uczniom dojazd do szkół, a pozostałym mieszkańcom sprawne dotarcie do kluczowych punktów w mieście, takich jak dworzec kolejowy, szpital, cmentarz czy okoliczne placówki handlowe. Zamierzamy iść w kierunku małych, dwudziestoosobowych busów operujących na minimum dwóch liniach i zapewniających wysoką częstotliwość odjazdów. Myślimy o zleceniu tej usługi na zewnątrz. Taką drogę obiera na początku większość samorządów uruchamiających komunikację miejską. Zakup busów przez miasto wiązałby się z koniecznością utworzenia spółki komunalnej. Przy realizacji tego projektu chcielibyśmy podjąć współpracę z gminą wiejską Kościan, do czego będę namawiał wójta. Umiejscawiając jeden przystanek na terenie gminy Kościan, np. przy parku handlowym w Kiełczewie czy w rejonie Kurzej Góry, moglibyśmy skorzystać z dodatkowego źródła finansowania obejmującego komunikację międzygminną. Zamknięcie się w granicach miasta skazałoby nas na finansowanie całego przedsięwzięcia z miejskiego budżetu bez możliwości pozyskania dotacji.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

(Maciej Sibilak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

AndrzejAndrzej

1 0

Zszokowała mnie wczoraj informacja podana na sesji RM Kościana, że z pewnych powodów nie zostaną zamontowane- zakupione wcześniej(!!!)- klimatyzatory zewnętrzne na budynku WYREMONTOWANEJ NA BŁYSK(??) SPnr4 przy ulicy abp.Baraniaka... Tlumaczenia włodarza i Pana Grabowskiego to jakieś kuriozum. Muszę OCHŁONĄĆ jeszcze i zapewne wrócę do tematu, bo jest o co walczyć DLA DOBRA UCZNIÓW I NAUCZYCIELI!!!!! 19:13, 20.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AndrzejAndrzej

0 0

Myślę, że KTOŚ spróbuje spuentować mój komentarz w/s tych nieszczęsnych klimatyzatorów, bo nie daje mi spokoju ten temat i...marnotrawstwo sprzętu. Myślałem, że już na wczorajszej sesji chociaż kilkoro radnych podtrzyma wątek zapytania przez radną KO Panią A.Linke o owe klimatyzatory. Przyznam, że nie tylko ja nie kumam problemu z ich instalacją- wielu wyborców jest zdania, że być może w tym remontowym rozgardiaszu i walce z czasem(sic!) po prostu o nich ZAPOMNIANO, a teraz już jest za późno, bo "procedury, przepisy, uwarunkowania i inne takie ble ble ble"😡👎 Rozumiem również żal radnego P.Ruszkiewicza(byłego burmistrza) urzeczywistniony podczas jego wystąpienia- też na jego miejscu bym się bronił i miał uwagi do tego, co na łamach KOŚCIANIAKA mówił obecny burmistrz. I ostatnia moja uwaga: sypie się klub radnych PZK, a widać to było na ostatniej sesji RM podczas kilku głosowań...A radny(nieobecny wczoraj) D.Olejniczak dodatkowo nie jest w komfortowej sytuacji po ostatnich ZAWIROWANIACH wokół jego (nie)skromnej osoby... PS- brawa dla Przew. Rady Pani Tamary Turek za PROFESJONALNE prowadzenie obrad i brawa za czujność jej zastępców, podpowiadających jej w nielicznych momentach🤠 20:43, 20.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%