Zamknij

Zadań w gminie nie brakuje – rozmowa z wójtem Andrzejem Przybyłą

08:00, 25.11.2023 Milena Waldowska Aktualizacja: 15:08, 29.11.2023
Skomentuj

O zrealizowanym budżecie i inwestycjach przeprowadzonych w tym roku w gminie Kościan, a także o planach do wykonania w przyszłym roku rozmawiamy z wójtem Andrzejem Przybyłą.

- Jaki był według Pana dobiegający pomału końca 2023 dla gminy Kościan?
- Z jednej strony trudny, bo brakowało stabilności w planowaniu. Nie znaliśmy rozstrzygnięć w konkursach na dofinansowania, więc ciężko było planować inwestycje. Z drugiej strony myślę, że rok kończymy dobrze, bo wskaźniki finansowe są niezłe. Po stronie dochodów zamierzamy w tym roku pozyskać 99 mln 513 tys. zł, natomiast na wydatki planujemy przeznaczyć 112 mln zł. Udaje nam się utrzymywać przy tym dość wysoki udział wydatków majątkowych, czyli przeznaczonych na inwestycje. Powinny one nam się zamknąć w kwocie 29 mln 318 tys. zł, co stanowi trochę ponad 26 proc. całkowitych wydatków. Spośród wszystkich wydatków najwięcej w tym roku pochłonęła oświata. To jest prawie 40 mln zł, co stanowi 36 proc. całego budżetu. Natomiast środki, które pozyskujemy z zewnątrz na zadania oświatowe łącznie są na poziomie 15 mln 670 tys. zł. Bilans pokazuje, że 57 procent z tych wydatków jest finansowane z budżetu gminy. Nigdy dotychczas nie było tak dużych udziałów samorządu w kosztach prowadzenia oświaty. Podobna sytuacja dotyczy, chociaż już nie w takiej skali, dochodów uzyskiwanych przez naszą gminę z wody i ścieków. To są dochody, które przez wiele lat były ustalane na podstawie decyzji lokalnych, a w związku z utworzeniem firmy państwowej Wody Polskie, te stawki są zatwierdzane przez tą instytucję. Według mojej oceny w tym roku niedoszacowanie dochodów względem wydatków może być na poziomie 2,5 mln zł, które będziemy musieli dopłacić z własnego budżetu. Z uwagi na wysoką inflację, wiele spółek wodnych występuje o skrócenie okresu zatwierdzonych wcześniej na trzy lata taryf i ustanowienie nowych opłat. Myśmy także złożyli taki wniosek i do świąt spodziewam się jego rozstrzygnięcia.

- Jakie kluczowe inwestycje udało się w tym roku przeprowadzić?
- Sporo działo się w zakresie budowy sieci kanalizacji sanitarnych i wodociągowych. Podłączyliśmy mieszkańców folwarku w Małej Wyskoci do kanalizacji sanitarnej. Kolejne zadania to budowa kanalizacji sanitarnej w Turwi, przebudowa sieci wodociągowej w Kiełczewie w ulicach Sosnowej, Torowej i Leśnej, a także budowa sieci wodociągowej na ul. Poznańskiej w Kiełczewie na odcinku od stacji benzynowej do galerii handlowej oraz przeróbka sieci wodociągowej i kanalizacyjnej w ramach dużego projektu drogowego w Nowym Luboszu. Rozpoczęliśmy ponadto pierwszy etap budowy kanalizacji sanitarno-wodociągowej w Starym Luboszu przy ul. Leśnej i Świerkowej, budowę kanalizacji sanitarnej w Kurzej Górze na ul. Szkolnej. Wszystkie zadania związane z kanalizacją sanitarną realizujemy na podstawie pożyczek z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Zakończyliśmy ponadto duże zadanie związane z rozbudową stacji uzdatniania wody w Racocie wraz z tranzytem wodociągowym z Nacławia do Ponina. To zadanie pochłonęło łącznie prawie 8 mln zł. W zakresie innych zadań, zrealizowaliśmy dwie duże inwestycje związane z infrastrukturą oświatową. To przebudowana szkoły w Starym Luboszu, która kosztowała niespełna 4 mln zł, z czego niecałe 2 mln zł pozyskaliśmy ze środków unijnych. Równolegle przygotowywaliśmy adaptację starej szkoły w Racocie na potrzeby przedszkola. Zakończyliśmy także prace związane z kompleksem sportowym przy szkole w Starych Oborzyskach. Powstało pełnowymiarowe boisko piłkarskie oraz budynek szatniowy wraz z zapleczem socjalnym. Jego koszt to 5,1 mln zł, z czego prawie 1 mln zł pochodziło ze środków zewnętrznych. Pod względem drogowym największym zadaniem inwestycyjnym wartym 7 mln 370 tys. zł było przebudowanie ulic Polnej, Leśnej i Wiejskiej w Nowym Luboszu. Na to zadanie pozyskaliśmy część środków z Polskiego Ładu oraz Urzędu Marszałkowskiego. Cieszę się także, że udało się wybudować 1 km drogi prowadzącej od skrzyżowania przy drodze powiatowej od strony Kobylnik do małej miejscowości Krzan. Znajdują się tam trzy firmy transportowe, a intensywny ruch tirów sprawił, iż stara droga była już w opłakanym stanie.

- Co czeka nas pod względem inwestycji w przyszłym roku?
- Będzie kilka inwestycji drogowych. Nie udało nam się niestety na obecny, jak i kolejny rok pozyskać środków z programu rządowego na remont dróg z tzw. starych schetynówek. Wcześniej sporo zadań z tego programu zrealizowaliśmy. Ale są i dobre informacje. Powiat kościański otrzymał dofinansowanie na przebudowę drogi z Nacławia do Widziszewa. Zaznaczę, że remontem objęty będzie odcinek do wiaduktu kolejowego przed Widziszewem. Z naszej strony wesprzemy tę inwestycję kwotą 950 tys. zł, co stanowi 25 proc. wartości otrzymanego dofinansowania. Wesprzemy także inną drogę powiatową planowaną na przyszły rok, czyli z Sierakowa do Szczodrowa. Nasze wsparcie będzie tu na poziomie 1,25 mln zł. Ponadto musimy zabezpieczyć 700 tys. zł na przebudowanie kanalizacji i wodociągu. Jako gmina otrzymaliśmy natomiast dofinansowanie z Polskiego Ładu – PGR. Z dofinansowaniem w wysokości niecałych 2 mln zł będziemy realizować budowę drogi w Mikoszkach. Uzyskaliśmy ponadto dofinansowanie w wysokości 7,6 mln zł z Polskiego Ładu na budowę nowego mostu w Kiełczewie przy ul. Polnej. Nie udało nam się natomiast pozyskać środków z Polskiego Ładu na nową świetlicę wraz z pomieszczeniami szatniowymi dla piłkarzy w Kurzej Górze. Będziemy starali się poszukać pieniędzy na to zadanie gdzie indziej. Tym bardziej, że projekt już mamy. Z kolei na etapie projektowym jest w tej chwili inna inwestycja – to adaptacja starego budynku szkolnego w Kiełczewie. Jak wiadomo, frontowa część przy ul. Kościańskiej została sprzedana powiatowi na potrzeby Zespołu Szkół Specjalnych, natomiast w naszym posiadaniu pozostał stary budynek szkoły. Planujemy tam dobudować klatkę schodową wraz z windą i na piętrze stworzyć świetlicę dla mieszkańców. Na parterze natomiast miałaby być biblioteka. W przyszłym roku mamy także w planie kilka mniejszych inwestycji kanalizacji sanitarnej oraz inwestycje wodociągowe.

- Pomału końca dobiega także bieżąca kadencja samorządu, wyjątkowo długa. Jakby Pan ją podsumował?
- Tak mi się wszystko zlewa, że tracę poczucie czasu, co kiedy się działo. Raczej jestem typem zadaniowca, więc kiedy coś robię, odhaczam to i przechodzę dalej. Ogólnie jestem zadowolony, bo mimo niedużych możliwości finansowych, udaje nam się dużo realizować. Myślę, że to jest duża zasługa harmonii i zgodności w Radzie Gminy. W końcu radni są z różnych miejscowości i każdy z nich mógłby przedkładać interes swojego okręgu wyborczego nad pozostałe. Tymczasem panuje zrozumienie, dzięki czemu udaje się realizować konsekwentnie zadanie po zadaniu. Nie da się oczywiście wszystkiego przewidzieć i nie wszystkie decyzje są doskonałe, ale takich nigdzie nie ma. Chcę też przypomnieć, że nie mam stu procent swoich radnych, bo są także z innych opcji. Ale jednak nie dzielimy się na „my” i „wy”, ale jesteśmy wspólnym teamem i staramy się nawzajem przekonywać do swoich racji.  Staram się także rozmawiać i słuchać mieszkańców, bo wiele rozwiązań podpowiada życie.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

(Milena Waldowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%