Dorota Słowińska: Sięgamy po środki zewnętrzne

Na temat realizowanych i planowanych inwestycji powiatu kościańskiego, a także o polityce i pracy w zarządzie powiatu kościańskiego rozmawiamy z wicestarostą Dorotą Słowińską.

- 1 marca minął rok odkąd objęła Pani funkcję wicestarosty kościańskiego. Czy musiała Pani mocno przeorganizować w związku z tym swoje zawodowe życie?
- Nie, gdyż tak się złożyło, że krótko wcześniej przeszłam na emeryturę po ponad 30 latach pracy w szkole w Jerce. Myślę, że nawet trochę za długo pracowałam w jednym miejscu, całe swoje zawodowe życie oddałam tej szkole, dlatego z dużym entuzjazmem podjęłam się wyzwania, jakim jest praca w samorządzie. Choć muszę przyznać, że poprzednie zajęcie dawało mi olbrzymią satysfakcję, gdyż uczniowie w tej szkole są wyjątkowi. Zresztą dostrzegali to również goście, którzy nas odwiedzali. To dzieci, które charakteryzuje pracowitość i duży szacunek do drugiego człowieka. Dlatego naszych uczniów, już nawet dorosłych, kojarzę jako ludzi dobrych, mądrych, a przede wszystkim bardzo dobrze wychowanych. W każdym razie przechodząc na emeryturę sądziłam, że odpocznę i zajmę się tworzeniem drzewa genealogicznego mojej rodziny. Ale stało się inaczej. Po rezygnacji mojego poprzednika z funkcji wicestarosty, otrzymałam od zarządu powiatu propozycję objęcia tego stanowiska i po akceptacji przez Radę Powiatu Kościańskiego objęłam funkcję wicestarosty. Nie miałam tutaj wątpliwości, gdyż zawsze interesowałam się tym, co się dzieje w naszym regionie. Interesuje mnie polityka, to co dzieje się na szczeblu lokalnym, ale i krajowym, bo ma to decydujący wpływ na nasze życie. Obecnie robię więc to, co lubię i staram się wykorzystywać moje wieloletnie doświadczenie zawodowe w pracy na rzecz powiatu. 

- Ale polityka to działanie dla dobra ogółu, ale również podziały i spory. Jako członek Prawa i Sprawiedliwości pewnie wie Pani o tym najlepiej. Osoby z PiS-u są często niezbyt dobrze oceniane.
- Rzeczywiście tak jest. O ludziach z Prawa i Sprawiedliwości przeciwnicy często mówią, że są  niewykształceni, pochodzą z małych miast i wsi, w związku z czym nie rozumieją wielkiego świata. Okazuje się tymczasem, że ten wielki świat jest zbudowany na ludziach, którzy pochodzą z tych małych miejscowości, a niekoniecznie z wielkich aglomeracji. Na dodatek są bardzo dobrze wykształceni i bardzo dobrze wychowani, wrażliwi na krzywdę ludzką. Tacy ludzie znają swoją historię i korzenie, twardo stąpają po ziemi, a poprzez to mogą zbudować więcej i solidniej. Z tym się utożsamiam, a także ze światem opartym na wartościach chrześcijańskich. A konflikty i spory oczywiście są, jednak na poziomie lokalnym rozmawiamy ze sobą i współpracujemy niezależnie od poglądów, działając dla wspólnego dobra. Wszyscy tworzymy lokalnie naszą małą ojczyznę i nie dzielimy się tutaj na żadne opcje, przynajmniej kiedy chodzi o sprawy dotyczące powiatu.

- Porozmawiajmy teraz zatem o tej pracy dla wspólnego dobra, czyli o inwestycjach. Bo tych mamy ostatnio sporo w naszym powiecie. Kilka z nich jest realizowanych w ramach dofinansowania z Polskiego Ładu.
- Zgadza się. W powiecie mieliśmy łącznie cztery inwestycje w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład z pierwszej i drugiej edycji oraz tzw. PGR. Chcę tu wyraźnie zaznaczyć, że były to wnioski przygotowywane jeszcze przed rozpoczęciem mojej pracy  w zarządzie powiatu, a ich realizacja rozłożona jest na lata 2022-24. Do tych inwestycji należy przebudowana już droga powiatowa Nowy Dwór-Zbęchy Pole-Zbęchy oraz modernizacja drogi Turew-Kopaszewo, na której wykonanie została podpisana już umowa. Ponadto rozpoczęto właśnie budowę Centrum Kształcenia Praktycznego przy Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Kościanie oraz rozstrzygnięto przetarg na realizację zadania polegającego na zwiększeniu efektywności energetycznej wraz z modernizacją elewacji w budynkach Szkoły Ponadpodstawowej w Kościanie i sali gimnastycznej w Nietażkowie. Na te wszystkie inwestycje powiat pozyskał łącznie ponad 29 mln zł, a ich wartość całkowita to ponad 33 mln zł. Dzięki środkom zewnętrznym realizacja tych wszystkich zadań jest możliwa bez zaciągania jakiegokolwiek kredytu. Do tych inwestycji należy dodać jeszcze przebudowę ul. Łąkowej w Kościanie, która jest już z kolei dofinansowana z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Wartość tego zadania wyniesie blisko 5 mln zł, z czego dofinansowanie stanowi 60 procent. A na tym nie koniec, ponieważ wnioski na kolejne zadania zostały złożone. Czekamy na wyniki oceny wniosku na remont ul. Poznańskiej w Kościanie złożonego w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Ponadto w ramach Programu Odbudowy Zabytków, który jest częścią Polskiego Ładu, złożyliśmy dwa wnioski na modernizację DPS-u w Jarogniewicach, jeden na modernizację DPS-u w Mościszkach oraz jeden na przebudowę domu po siostrach szarytkach na potrzeby szpitala.

- Powiat ma też w najbliższych planach realizację takich zadań jak budowa Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego wchodzącego w skład szpitala oraz dostosowanie budynku szkolnego w Kiełczewie na potrzeby Zespołu Szkół Specjalnych im. Marii Konopnickiej, który ma zostać zakupiony od gminy Kościan.
- Na ostatniej sesji Rady Powiatu została podjęta uchwała o zakupie części nieruchomości w Kiełczewie za obniżoną cenę 300 tys. zł. Łączna wartość rynkowa została określona natomiast na kwotę ponad 1,4 mln zł. Cena zakupu jest więc znacznie niższa od rynkowej, ale myślę, że nam wszystkim – mam tu na myśli zarówno Zarząd i Radę Powiatu, jak i przedstawicieli samorządu gminy Kościan – zależy na tym, by uczniowie ze specjalnymi potrzebami mieli dobre warunki do edukacji.  Do nowej siedziby zostaną na początek przeniesione klasy szkoły podstawowej dla dzieci z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym. Po podpisaniu aktu notarialnego rozpocznie się remont, by przystosować budynek do szczególnych potrzeb uczniów. Kolejna duża inwestycja, o której pani wspomniała, to ZOL. W tej chwili trwa końcowe przygotowywanie projektu na budowę zakładu, który ma powstać za domem sióstr szarytek. Zakłada on utworzenie miejsca na 28 łóżek w pokojach 1- i 2-osobowych, z bezpośrednim wyjściem na tereny zielone. Starosta Bartoszewski wielokrotnie wspominał o tym, jak ważne dla niego jest stworzenie przy naszym szpitalu Zakładu Opiekuńczo Leczniczego z prawdziwego zdarzenia.

- Pozostając przy tematach medycznych, czy udało się utworzyć zapowiadaną "kościańską" grupę pielęgniarek w byłej PWSZ, a obecnie Akademii Nauk Stosowanych w Lesznie?
- Tak, powstała jedna grupa, która rozpoczęła w obecnym roku szkolnym naukę i będzie odbywać praktyki w kościańskim szpitalu. Stosowne umowy już zostały podpisane. Przypomnę przy tym, że początkowo pojawił się pomysł na przywrócenie nauki dla przyszłych pielęgniarek w Kościanie. Kiedy zobaczyliśmy jednak, jak świetnie wyposażone jest Centrum Symulacji Medycznej, które posiada leszczyńska szkoła, zdaliśmy sobie sprawę, że nie bylibyśmy w stanie w obecnej kadencji stworzyć tak dobrych warunków u nas. Stąd przyjęliśmy takie rozwiązanie. Myślimy jednak o tym, żeby otworzyć przy "Ratajczaku" szkołę pomaturalną kształcącą w zawodzie pomocy medycznych.  Poza zajęciami szkolnymi, możemy takim słuchaczom zapewnić także praktyki - mamy w Kościanie dwa szpitale, a na terenie powiatu dwa DPS-y. Poza zajęciami teoretycznymi, możemy kształcić kadry w naturalnym środowisku pracy. To w mojej ocenie ogromny atut. A wykwalifikowane osoby do pomocy osobom starszym i niepełnosprawnym będą coraz bardziej pożądane na rynku pracy.