Zamknij

Konrad Malicki: Potrafimy dobrze zarządzać finansami

09:42, 05.02.2021 Maciej Sibilak Aktualizacja: 19:32, 01.10.2023
Skomentuj

O pandemii koronawirusa, szczepieniach oraz inwestycjach i finansach gminy rozmawiamy z Konradem Malickim, burmistrzem Czempinia.

- Miniony rok upłynął pod znakiem pandemii koronawirusa. Jak gmina Czempiń radziła sobie w tym trudnym okresie?
- Pojawienie się koronawirusa było zaskoczeniem i wyzwaniem dla wszystkich, zarówno dla samorządu, administracji rządowej i każdego z nas. Od początku pandemii najważniejszą dla nas kwestią było zapewnienie maksimum bezpieczeństwa mieszkańcom oraz pracownikom naszych instytucji - urzędu, szkół i innych jednostek gminy. Na początku, dzięki dużej dyscyplinie mieszkańców oraz wprowadzonym równolegle obostrzeniom, przez długi czas udało nam się pozostać gminą, na terenie której nie było żadnego przypadku zachorowania. Sytuacja pogorszyła się wraz z początkiem jesiennej fali pandemii. Po wykryciu koronawirusa u jednego z pracowników szkoły, a następnie wśród grupy nauczycieli i pracowników szkoły i przedszkola, w ciągu kilku dni na kwarantannę trafiło 1,5-2 tys. osób. W tamtym momencie pandemia mocno dotknęła naszą społeczność. Dziś można powiedzieć, że trochę nauczyliśmy się z nią żyć, i to zarówno pod kątem dbania o codzienne bezpieczeństwo, jak i funkcjonowania w tej nowej rzeczywistości. Jako samorząd coraz więcej usług świadczymy online umożliwiając mieszkańcom załatwianie spraw przez internet. Obsługa interesantów działa coraz sprawniej. Do sieci przeniosła się też nasza oferta kulturalna.

- Przed nami kolejny etap zmagań społeczeństwa z koronawirusem. Ruszyły szczepienia przeciw COVID-19. W gminie Czempiń nie obyło się bez trudności.
- To prawda. Jeden z ośrodków, który figurował na mapie punktów szczepiennych w gminie Czempiń zrezygnował z udziału w Narodowym Programie Szczepień. Informacja ta wzbudziła mój duży niepokój i skłoniła do włączenia się w działania mające na celu zapewnienie mieszkańcom możliwości skorzystania ze szczepień na terenie naszej gminy. W porozumieniu z Narodowym Funduszem Zdrowia skontaktowałem się z dyrektorem szpitala w Kościanie oraz wszystkimi kierownikami ośrodków w gminie Czempiń, próbując zaradzić jak ten problem rozwiązać. Zastanawialiśmy się jak my, jako samorząd możemy pomóc w organizacji takiego punktu. Pojawiła się nawet wizja stworzenia gminnego punktu szczepień zorganizowanego we współpracy wszystkich ośrodków na terenie gminy. Ostatecznie, po intensywnym dniu poszukiwań, gotowość do realizacji szczepień przeciw COVID-19 zgłosił jeden z ośrodków. W tym miejscu należy podkreślić, że w systemie stworzonym przez rząd samorządy nie mają wpływu na organizowanie punktów szczepień ani na dystrybucję szczepionek. Nasza rola ogranicza się do promowania szczepień wśród społeczeństwa i ewentualnego dowozu osób, które mają problem z dotarciem do punktów szczepiennych.

- Jak pandemia wpłynęła na finanse gminy?
- Wraz z pandemią musieliśmy się przygotować na pewien wstrząs finansowy, który zbiegł się w czasie ze zmianami podatkowymi wprowadzonymi przez rząd na początku 2020 r. Na szczęście nie zrealizowały się najczarniejsze scenariusze i dość obronną ręką wyszliśmy z zagrożeń finansowych. Oczywiście nie obyło się bez strat. Na samą walkę z koronawirusem wydaliśmy około 250 tys. zł. Środki te przeznaczyliśmy m.in. na zakup materiałów ochronnych i sanitarnych do urzędu, szkół i innych jednostek gminy. Wsparliśmy też szpital powiatowy, policję i naszych strażaków ochotników. Aby zapewnić sprawność obsługi mieszkańców doposażyliśmy pracowników w urządzenia umożliwiające zdalną pracę. Zakupiliśmy też sporo sprzętu dla uczniów. Oprócz dodatkowych kosztów mierzyliśmy się także ze spadkiem dochodów, w wyniku czego luka finansowa osiągnęła poziom 1 mln zł. Szczęśliwie też oszczędzaliśmy. Wiele dziedzin funkcjonowania samorządu było zamrożonych, nie odbyło się większość wydarzeń kulturalnych. Także dowozy do szkół, które dla każdej gminy miejsko-wiejskiej stanowią spore obciążenie nie były realizowane w normalnym trybie. Te wszystkie oszczędności w zestawianiu z kosztami i ubytkami w dochodach pozwoliły dość stabilnie zakończyć zeszłoroczny budżet.

- Na okres pandemii przypadł szereg inwestycji związanych z rewitalizacją miasta. Czy w związku z tym pojawiły się jakieś trudności z ich realizacją?
- Dzięki sumienności wykonawców wszystkie prace przebiegają bez większych przeszkód. Nawet w największym szczycie pandemii nie mieliśmy do czynienia z przerwami. Dotyczy to także naszej największej inwestycji w ramach trwającej rewitalizacji, jaką jest budowa Centrum Aktywizacji Społecznej "Tlenowania". Z dumą obserwujemy zmieniające się oblicze ruin dawnej fabryki tlenu. Dziś to już nowoczesny obiekt ze zdobiącą teren szklaną windą. Wykonawca przystąpił do utwardzania terenu. Lada moment prace skupią się w stu procentach wewnątrz głównego budynku. Już niebawem ma mapie Czempinia pojawi się charakterystyczny obiekt, który, mam nadzieję, stanie się miejscem chętnie odwiedzanym przez mieszkańców miasta i całej gminy. Poprzez działalność Centrum Kultury i Biblioteki Publicznej skupi on w sobie wszystkie nasze usługi kulturalne. Z nadzieją wyczekujemy momentu jego otwarcia, które nastąpi w drugim półroczu tego roku.

- Kolejny teren, który przeszedł gruntowną rewitalizację to Zielony Rynek.
- Jeszcze do niedawna o obliczu tego miejsca stanowiły ujeżdżone drogi gruntowe i dziko parkujące samochody. Wszystko to zostało uporządkowane. Utwardzono nawierzchnię i wytyczono na nowo ciągi piesze, pojawiło się też dużo nowej zieleni, m.in. kilkumetrowe drzewa o zarysowanej koronie. Na efekty nasadzeń musimy poczekać do wiosny, kiedy rośliny się zazielenią. Teren ten zyskał też nowe funkcje rekreacyjne. Mamy tam niewielki plac zabaw, zewnętrzną siłownię, małą tężnię solankową i zrewitalizowany staw z fontanną od strony ul. Śremskiej. Żywię nadzieję, że ta odnowiona przestrzeń będzie zachęcała do spacerów i wypoczynku. Kolejny element rewitalizacji, w dużej mierze zakończony, obejmował utworzenie stref rekreacji ruchowej. To głównie place zabaw, rozwinięte o elementy siłowni. Powstało ich kilka w różnych punktach miasta, służą mieszkańcom od pół roku. Ostatni element uzupełniający projekt to monitoring i renowacja ciągów komunikacyjnych, obejmująca remont ul. Nowej, chodnika na ul. Strumykowej i Kościelnej. Zadania te zostały już wykonane w 80 procentach. Pozostał nam jeszcze remont ul. Kościelnej, który zakończy się w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Teren objęty rewitalizacją dotyka wielu obszarów miasta i swą powierzchnią obejmuje ponad 2 ha. Na obecnie realizowanym projekcie nie kończą się jednak wyzwania rewitalizacji miasta. Jedną z najważniejszych pozostaje kwestia Rynku, jego lepszego zagospodarowania, ograniczenia ruchu pojazdów i ilości parkujących tam samochodów. Sądzę, że będzie to jeden z ważniejszych celów dla gminy, jednak w dłuższej perspektywie, gdy pojawią się nowe możliwości pozyskania środków na takie zadania. Choć wiele mówimy o rewitalizacji miasta, mam też świadomość wyzwań przed którymi stoimy jako gmina na obszarze wiejskim, mieszkańcy którego też oczekują na zrealizowanie wielu ważnych zadań.

- Gmina Czempiń bryluje w rankingach dotyczących wydatków inwestycyjnych i pozyskiwania dotacji. W czym tkwi źródło tego sukcesu?
- Od sześciu lat, kiedy mam możliwość zarządzać gminą Czempiń, absolutny priorytet stanowią inwestycje, które mogą uzyskać zewnętrzne dofinansowanie, czy to ze środków krajowych, wojewódzkich czy funduszy unijnych. Dlatego niektóre zadania realizujemy szybciej, a czasem inne ważne inwestycje muszą zaczekać dłużej, do czasu pozyskania dofinansowania. Tak było na przykład w przypadku ul. Wspólnej zrealizowanej w 2020 r. Pierwotnie mieliśmy się nią zająć rok wcześniej, ale środki zarezerwowane na tę inwestycję zostały przeniesione na ul. Łąkową, na którą pozyskaliśmy dotację. Mieszkańcy mieli słuszny żal, że ta jedna z najstarszych ulic w Czempiniu została odłożona w czasie, ale wtedy kosztowałaby nas około 1 mln zł. Rok później, dzięki pozyskaniu dotacji rządowej i obniżkom cen na rynku, zrealizowaliśmy ją za 350 tys. zł. To właśnie w takich decyzjach tkwi źródło naszego dynamicznego rozwoju. Jednocześnie przy rekordowych inwestycjach potrafimy bardzo dobrze zarządzać finansami. Gdy jest potrzeba, sięgamy po środki zewnętrzne w postaci kredytów i obligacji, ale tylko po to, by je pomnożyć poprzez pozyskanie dotacji. Aby dać pozytywny sygnał, że gospodarujemy się tutaj dobrze, rok 2020 zamknęliśmy nieplanowaną wcześniej spłatą kredytów i pożyczek w wysokości 1 mln 300 tys. zł.

(Maciej Sibilak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%