Zaczęły się żniwa, którym niestety dość często towarzyszą pożary na polach. W poniedziałek, 10 lipca na terenie naszego powiatu strażacy gasili dwa pożary – w Nowym Gołębinie oraz w Borowie.
Czasami niewielka iskra z maszyny rolniczej, która spadnie na wysuszone pole sprawi, że zapali się ściernisko czy zboże. A ogień rozprzestrzenia się błyskawicznie.
W poniedziałek o godz. 15.47 strażacy zostali zaalarmowani o pożarze ścierniska i zboża na pniu w Nowym Gołębinie. Ogniem zostały objęte 4 ha pola, a z żywiołem walczyło łącznie aż 15 zastępów straży pożarnej, w tym PSP i OSP. By nie doprowadzić do dalszego rozprzestrzeniania się ognia, w tym na sąsiednie pola, na pomoc ruszyli rolnicy. – Przy tego typu pożarach nieocenioną pomoc w walce z żywiołem stanowią rolnicy, którzy przy pomocy sprzętu rolniczego, w tym ciągników, przeorają obszar dookoła ognia, by odciąć dalsze rozprzestrzenianie się pożaru. A przy wietrze i suchym powietrzu o takie coś nietrudno. Tak właśnie było w tym przypadku, dzięki czemu w miarę sprawnie udało się opanować żywioł – tłumaczy Dawid Kryś, oficer prasowy PSP Kościan.
Łącznie działania strażaków trwały dwie godziny.
Drugi podobny pożar wybuchł zaledwie 1,5 godziny później. Tym razem w Borowie paliło się ściernisko i niewielka ilość zboża na pniu na obszarze 1 ha. Tutaj w działania gaśnicze także zaangażowali się rolnicy. Dodatkowo po ugaszeniu ognia strażacy przelali jeszcze wodą obszar dookoła palącego się ognia, by ugasić wszelkie ewentualne kolejne zarzewia. Na miejsce zadysponowano 8 zastępów strażaków, a działania trwały niecałe dwie godziny.
Kilka dni wcześniej również dochodziło do pożarów. 8 lipca paliły się ściernisko i zboże na pniu w Żydowie oraz Borowie, a 7 lipca w Gorzycach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz