Władze gminy Czempiń podjęły starania mające na celu przyspieszenie podnoszenia szlabanów na dużym przejeździe kolejowym w centrum miasta. Zamknięte przez ponad 8 godzin w ciągu doby rogatki uprzykrzają życie mieszkańców, tworzą korki i opóźnienia w komunikacji autobusów.
Nadzieję na pożegnanie się z uciążliwym przejazdem dają plany związane z budową tunelu drogowego pod torami. Te jednak znajdują się na początkowym etapie projektowania. Minie więc jeszcze sporo czasu zanim inwestycja doczeka się realizacji.
Tymczasem rzeczywistość na przejeździe kolejowym w Czempiniu staje się coraz bardziej uciążliwa. Z każdym nowym rozkładem jazdy zwiększa się częstotliwość połączeń. Już teraz w ciągu doby przejeżdża tamtędy ponad 140 pociągów. Linia kolejowa E-59 Poznań-Wrocław to jedna z najbardziej obciążonych magistrali kolejowych w Polsce. W ciągu doby rogatki na przejeździe w Czempiniu opuszczone są przez 8-9 godzin, z czego większość zamknięć przypada na dzień i godziny szczytu komunikacyjnego.
– Wszyscy widzimy ile czasu musimy czekać na przyjazd pociągu po zamknięciu szlabanów. Irytujące jest też oczekiwanie na ich otwarcie po jego przejeździe – mówi Konrad Malicki, burmistrz Czempinia. – Przejazdy kolejowe w Drużynie i Oborzyskach wyposażone są w automatyczne rogatki, dzięki czemu ruch odbywa się tam sprawnie i płynnie. Szlabany w Czempiniu obsługują dróżnicy, którzy działają według ściśle określonych procedur. Muszą się ich trzymać z żelazną regułą. Robimy co możemy, aby poprawić tę sytuację. Zabiegamy o szybsze otwieranie i późniejsze zamykanie przejazdu. Chcielibyśmy też w miarę możliwości ograniczyć przetaczanie pociągów w godzinach szczytu. To co mnie osobiście boli najbardziej, to stojące minutami na przejeździe karetki pogotowia i inne służby ratunkowe. Zdarza się, że ich czas oczekiwania sięga nawet 8-9 minut. Wszystkie takie zdarzenia skrupulatnie dokumentujemy.
O usprawnieniu organizacji pracy na czempińskim przejeździe Konrad Malicki rozmawiał w Kaliszu z wiceministrem infrastruktury Piotrem Malepszakiem. – Temat ten poruszyliśmy także na spotkaniu z dyrekcją Zakładu Linii Kolejowych w Poznaniu, który obsługuje tę linię do Czempinia włącznie. Dyrektor jednostki wykazała duże zainteresowanie tym problemem. Dostaliśmy zapewnienie, że zagadnienie to zostanie szczegółowo przeanalizowane.
[ZT]86480[/ZT]
0 0
Tak samo jest w Starym Bojanowie rano czeka się 11 minut zanim przejedzie pociąg towarowy i kolejne 2 minuty zanim otworzą się szlabany.Gdy jadę z popołudniowej zmiany to o 22.13 są już zamknięte szlabany a otwierają je dopiero o 22.30 takie sytuacje są tam nagminne