4 spotkania rundy wiosennej już za nami, a piłkarze Lecha Poznań utrzymują się na szczycie ligowej tabeli. Czy Kolejorz nadal pozostaje głównym kandydatem do walki o mistrzowski tytuł? A może jednak 2 porażki w 4 rozegranych spotkaniach wpłynęły na przewidywania zakładów bukmacherskich?
Piłkarze Lecha Poznań w znakomitym stylu rozpoczęli rozgrywki po zimowej przerwie. Kolejorz w meczu przed własną publicznością pewnie poradził sobie z Widzewem. Był to jednocześnie rewanż za porażkę w pierwszej części sezonu. Wtedy na stadionie w Łodzi gospodarze wygrali 2:1.
Tym razem goście byli o włos, aby wyjść na prowadzenie już w drugiej minucie, jednak ostatecznie sędziowie zauważyli pozycję spaloną. Był to odpowiedni sygnał ostrzegawczy dla gospodarzy, którzy już 3 minuty później strzelili pierwszą bramkę. I jeszcze przed przerwą wynik został podwyższony przez Ishaka. Losy tej rywalizacji zostały rozstrzygnięte 5 minut po zmianie stron, gdy drugie trafienie zaliczył Sousa. Widzew był w stanie odpowiedzieć bramką Kozlowsky’ego, jednak to było wszystko. Jeszcze przed zakończeniem tej rywalizacji najlepszy strzelec Lecha Poznań dołożył kolejne trafienie.
Kolejorz tym samym zwyciężył w swoim pierwszym meczu ligowym w 2025 roku i jednocześnie odpowiedział na zwycięstwo Jagiellonii Białystok, a także stratę punktów przez Legię Warszawa i Raków Częstochowa.
Przed rozpoczęciem rywalizacji w Gdańsku zakłady bukmacherskie uważały lidera tabeli za zdecydowanego faworyta. Część kibiców była jednak pesymistami ze względu na to, jak układały się ostatnie delegacje w wykonaniu Lecha Poznań. Kolejorz przystępował do starcia z przedostatnim zespołem w tabeli z serią 3 kolejnych meczów wyjazdowych, w których nie zaliczył nawet jednego zwycięstwa. Łącznie w tym czasie lider tabeli uzbierał zaledwie jedno oczko w rywalizacji z Piastem Gliwice.
Lechici już w pierwszych minutach skomplikowali swoją sytuację, ponieważ za dwie żółte kartki z boiska wyleciał Douglas. Jeszcze w pierwszej połowie gospodarze wykorzystali grę w przewadze i strzelili bramkę. Było to trafienie, w którym nie brakowało kontrowersji, ponieważ w momencie strzału jeden z piłkarzy Lechii znajdował się na pozycji spalonej i mógł przeszkadzać bramkarzowi. Arbitrzy uznali jednak, że nie miało to wpływu i uznali gola dla Lechii Gdańsk.
Po zmianie stron Kolejorz zaprezentował się nieco lepiej, jednak nie był w stanie wykorzystać swoich sytuacji i wyjechał z Gdańska bez choćby jednego punktu. W tej samej kolejce porażki zaliczyły ekipy z Białegostoku, Warszawy i Częstochowy, co nie zmieniło sytuacji na Górze ligowej tabeli.
Prawdopodobnie najbardziej bolesnym momentem rundy wiosennej dla piłkarzy i kibiców Lecha Poznań była porażka w domowym starciu z Rakowem Częstochowa. Zakłady bukmacherskie uważały, że gospodarze byli tutaj faworytem do wygranej, szczególnie, że do tej pory znakomicie spisywali się w meczach przed własną publicznością. Tylko Motor Lublin w pierwszej części sezonu potrafił wyjechać z tego obiektu z jakimkolwiek punktem na koncie.
Lechici od pierwszych minut tego pojedynku tworzyli sobie dogodne sytuacje do zdobycia gola i trafili nawet do siatki, jednak ostatecznie arbitrzy dopatrzyli się pozycji spalonej. Później jeden ze stałych fragmentów zakończył się sukcesem dla zespołu z Częstochowy, który wyszedł na prowadzenie i nie oddał go aż do końca rywalizacji. Ogólnie z przebiegu tego meczu trzeba przyznać, że było to zasłużone zwycięstwo ekipy przyjezdnej. Lech Poznań tym samym stracił przewagę nad Jagiellonią, która zrównała się punktami. Blisko znalazł się również Raków Częstochowa, który pomimo serii 2 meczów bez wygranej na początku rundy wiosennej, szybko dołączył do peletonu.
Niedzielny pojedynek z Zagłębiem Lubin po raz kolejny zapowiadał się jako potencjalny mecz pułapka. Lech Poznań rywalizował przed własną publicznością, więc zakłady bukmacherskie ponownie wskazywały na zespół ze stolicy Wielkopolski jako faworyta do wygranej.
Kolejorz rozgrywał swoje spotkanie jako ostatni, więc znał wyniki Jagiellonii Białystok, Rakowa Częstochowa i Legii Warszawa. Z tych zespołów jedynie ekipa prowadzona przez Marka Papszuna wywalczyła komplet punktów, więc dla drużyny z Poznania była to znakomita wiadomość. Lech potrzebował zwycięstwa, aby ponownie zostać samodzielnym liderem tabeli.
Kolejorz wykorzystał te potknięcia i ostatecznie pokonał Zagłębie Lubin. Trzeba jednak przyznać, że był moment, w którym można było obawiać się o losy tej potyczki, ponieważ Miedziowi szybko odpowiedzieli na trafienie gospodarzy. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1.
Zakłady bukmacherskie, podobnie jak na półmetku rozgrywek, uważają, że głównym kandydatem do wywalczenia mistrzowskiego tytułu jest Lech Poznań. Sytuacja na górze tabeli pokazuje jednak, że może się to zmieniać z tygodnia na tydzień. Patrząc jednak na terminarz pozostałych rywalizacji – Lech ma przed sobą jeszcze wyjazdy do Białegostoku, Szczecina i Warszawy. To właśnie te spotkania mogą na koniec sezonu rozstrzygnąć o kwestii mistrzowskiego tytułu. Pierwszy sprawdzian już w najbliższy weekend w Szczecinie. Spoglądając na pozostałe rywalizacje, które znajdują się w terminarzu Lecha Poznań, trzeba przyznać, że są to mecze, w których zakłady bukmacherskie bez wątpienia będą faworyzować lidera tabeli. Kolejorz musi jednak poprawić grę w meczach wyjazdowych, ponieważ seria 4 kolejnych rywalizacji bez zwycięstwa nie przystoi drużynie, która może zostać mistrzem kraju.
Zespołem, który bez wątpienia zaliczył najlepszy start w rundzie wiosennej, jest Pogoń Szczecin. Portowcy mają na koncie komplet wywalczonych punktów w 4 rozegranych spotkaniach i stracili w tym czasie zaledwie jedną bramkę. Aktualnie jest to najlepiej grająca drużyna w Ekstraklasie, a jej możliwości sprawdzi lider już w najbliższej kolejce. Lech bez wątpienia będzie chciał zrewanżować się za ostatnią porażkę w Szczecinie, gdzie stracił aż 5 goli. Zakłady bukmacherskie na najbliższe spotkanie pomiędzy Pogonią Szczecin i Lechem Poznań są już dostępne.
Sprawdź więcej sportowych informacji, które są dostępne na naszej stronie.
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.
Fortuna online zakłady bukmacherskie sp. z o o. posiada zezwolenie o numerze DAG9. 6831.4.2023 wydane na mocy decyzji Ministra Finansów z dnia 11 stycznia 2024, która upoważnia zarówno do urządzania i prowadzenia działalności zakresie zakładów wzajemnych przez Internet, jak i w punktach naziemnych.
Autor tekstu: Mateusz Nowak – Senior Project Manager, redaktor naczelny Zagranie, absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na UAM i fan piłki nożnej!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz