Zima w szczególnie widoczny sposób obnaża zaśmiecone lasy. Brak liści na drzewach i krzewach oraz innych zazielenionych roślin, traw i chwastów powodują, że nic się nie ukryje w zaroślach. Szczególnie w miejscach często uczęszczanych, sąsiadujących z zabudowaniami można znaleźć sporo plastikowych butelek czy innych opakowań.
O ile wyrzucanie tego typu odpadów jest jak najbardziej godne potępienia, to aż tak nie dziwi, bo przemawia za nim wygoda i lenistwo.
Jednak jeśli w lesie pojawiają się wyrzucane z premedytacją duże worki, wiadra po farbach czy inne nieczystości, jest to już karygodne. A niestety zima obnażyła takie obrazki w lasach gminy Kościan, a na szczególne "okazy" natrafiliśmy podczas spaceru w lesie w Kurzej Górze. Nieopodal głównej ścieżki leżą porzucony tapczan, stara maszyna gazowa i inny sprzęt kuchenny, a także worki i wiadra.
Kto ma to teraz posprzątać? - Jeżeli odpady leżą w lesie należącym do gminy, staramy się to monitorować i sprzątać. Większość lasów, w tym w Kurzej Górze, jest jednak państwowych - tłumaczy Mirosław Duda, zastępca wójta gminy Kościan - Pomimo tego, w przypadku gdy mieszkańcy zgłaszają nam taki problem i wskazują konieczność wywozu większych gabarytowo śmieci, działamy w porozumieniu z Nadleśnictwem.
Za pozbywanie się odpadów w lesie grozi kara grzywny w wysokości do 5 tys. zł, a nawet można trafić do aresztu na 30 dni.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz