Studnia stanęła w wiosce Taragok w stanie Jonglei położonym w środkowo-wschodniej części powstałego w 2011 roku państwa. Będzie z niej korzystać na co dzień 400 rodzin. Poprawi to znacznie ich komfort życia, bo mieszkańcy wioski do najbliższego źródła wody mieli 45 minut drogi w jedną stronę. Woda ze studni posłuży nie tylko do picia, ale także umożliwi prowadzenie upraw.
12 kwietnia na Twitterze pojawiła się informacja Polskiej Akcji Humanitarnej: ,,To mieszkańcom wielkopolskiego Kościana i okolic zawdzięczamy powstanie kolejnej studni głębinowej, wywierconej w Sudanie Południowym."
W październiku ubiegłego roku mieszkanka Kościana, Ewelina Knoska-Piechocka podpisała umowę z Polską Akcją Humanitarną na budowę studni. Była to konsekwencja sfinalizowania zbiórki rozpoczętej przez nią przed rokiem na budowę studni, której koszt wyniósł 50 tys. zł.
- Tą akcją chciałam pokazać, że nie jesteśmy miastem, które jest obojętne na problemy, które występują w świecie - podkreśla Ewelina Knoska-Piechocka. - Wszystko toczyło się bardzo szybko i nie każdy usłyszał o tej akcji albo nie zdawał sobie sprawy z jej wagi. Mimo trudności jednak udało się i Kościan może powiedzieć, że ma swoją studnię w Afryce.
Inicjatorka akcji dodaje, że przed kilkoma dniami otrzymała krótkie filmiki nagrane w Taragot. - Radość dzieci przy studni była tak ogromna, że ten widok rekompensuje wszelkie trudy, które gdzieś po drodze pojawiły się - podsumowuje pani Ewelina.
Więcej informacji o całej inicjatywie będzie można przeczytać w najbliższym wydaniu gazety ,,Kościaniak".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz