W sobotę przez kilka godzin trwał kiermasz dla 14-letniej Dagmary Jankowskiej z Nowej Wsi w gminie Śmigiel. Wydarzenie zorganizowała Team Fundacja, która przygotowała różne atrakcje, a małych i dużych rozweselał drogeryjny miś SauBär. Akcja pozwoliła na zebranie całkiem pokaźnej kwoty.

Dagmara Jankowska to dziewczynka, która jest dotknięta dziecięcym porażeniem mózgowym czterokończynowym, padaczką oraz wadę mózgu. Dagmarka jest pod stałą opieką różnych lekarzy specjalistów, a ponadto uczestniczy w turnusach rehabilitacyjnych. To one przynoszą najlepszy efekt w poprawie jest stanu zdrowia, ale są niezwykle kosztowne.

[FOTORELACJA]4182[/FOTORELACJA]

Dziewczynka przyjechała w sobotę około południa na kiermasz razem z tatą. Od rana w sprzedaży ciast i innych przygotowanych przysmaków uczestniczyła natomiast mama Dagmary.

- U Dagmary największe znaczenie ma rehabilitacja. Jeździmy na turnusy do Złotowa. Staramy się jeździć cztery razy do roku, bo to jest bardzo pomocne. Koszt takiego turnusu wynosi 11 tysięcy złotych, przy czym to koszt pakietu podstawowego. Jeżeli natomiast chcielibyśmy cokolwiek dodatkowo, w stylu ćwiczenia na maszynie czy inne rzeczy, wówczas trzeba jeszcze dopłacić. Takie wyjazdy organizujemy na własną rękę, więc nie są one w żaden sposób refundowane – tłumaczy Agnieszka Jankowska, mama Dagmary. – Ponadto rehabilitacja na miejscu także wiąże się z kosztami. Natomiast zakupienie jakiegokolwiek sprzętu to jest także ogromny koszt, a ceny są kosmiczne. Tutaj wprawdzie można liczyć na jakąś refundację, ale jej wysokość nie pokryje kosztów nawet w połowie.

Rodzina potrzebuje więc ciągłego wsparcia. Dagmara jest podopieczną fundacji „Zdążyć z pomocą”, ma tez założona zbiórkę na siepomaga. Rodzina we własnym zakresie organizuje także licytacje. Od czasu do czasu są organizowane różne akcje. Sześć lat temu grupa Bieganie na Śniadanie zorganizowała bieg dla Dagmary z Helu na Rysy. Były także inne akcje, w tym „Nocna dycha dla Dagmary” w Śmiglu. – Trzeba przyznać, że mamy wśród nas wiele osób, które pomagają. Trzeba jednak o to się starać i zabiegać – mówi pani Agnieszka.

Osobami, które chętnie zawsze pomagają są członkowie nieformalnej grupy Team Fundacja. To oni zainicjowali sobotnią zbiórkę i przeprowadzili ją przy wsparciu drogerii dm znajdującej się w galerii Quick Kościan oraz stowarzyszenia „Zaginieni śladem nadziei”. Pomimo niezbyt przyjaznej pogody, już od godz. 10.00 w sobotę stali na stoisku przed drogerią przez kilka godzin sprzedając przygotowane wcześniej domowe ciasta w różnej postaci, w tym m.in. rogaliki i kolorowe babeczki dla najmłodszych. Był także popcorn oraz ugotowana grochówka z wielkiego gara. Najmłodszym czas umilał misiu, z którym chętnie robiono sobie zdjęcia.

Klientów w sobotę przez galerię przewijało się mnóstwo, w związku z tym i zainteresowanie stoiskiem było duże. Ciasto, które jeszcze zostało, sprzedawano także w niedzielę w Śmiglu przy kościele. Pozwoliło to na uzbieranie łącznej kwoty w wysokości nieco ponad 5400 zł.