Za nami Dni Kościana 2025. Przez trzy dni mieszkańcy, ale także przyjezdni mogli korzystać z oferty kulturalno-rozrywkowej przygotowanej przez miasto i Kościański Ośrodek Kultury. W tym roku było kilka znaczących nowości, jednak nie brakowało także elementów z poprzednich lat. Jak oceniają święto miasta mieszkańcy?
Chociaż przez cały rok kalendarzowy w Kościanie, ale też w okolicy, jest mnóstwo propozycji kulturalnych, to jednak święto miasta wywołuje zawsze największe emocje, ale także rozbudza oczekiwania. Czy w tym roku zostały one spełnione?
[FOTORELACJA]3725[/FOTORELACJA]
Pierwszą tegoroczną nowością było miejsce sobotnich koncertów. Po raz pierwszy w historii odbyły się one na boisku trawiastym przy Szkole Podstawowej nr 1. Warto zauważyć, że ta lokalizacja wynikła bardziej z konieczności niż celowej chęci zmiany. Tak się akurat składa, że teren na którym dotychczas przeprowadzano duże wydarzenia, czyli parking przy miejskim basenie, z uwagi na trwającą budowę zadaszonych kortów tenisowych, musiał zostać wykluczony. Po poszukiwaniach związanych z nowym miejscem, wybrano boisko przy „jedynce”. Czy się sprawdziło? Tak jak każda lokalizacja ma swoje zalety, ale też wady. Zaletą jest z pewnością to, że jest położone w centrum Kościana, a nie na obrzeżach. O ile jednak to duży plus dla koncertowiczów, to dla mieszkańców pobliskich ulic już niekoniecznie. Niektóre osoby mogły też mieć problem z zaparkowaniem auta. A plusy to na pewno obszerność tego terenu oraz to, że jest trawiaste. Dawało to możliwość przycupnięcia na ziemi, bo na brukowej kostce przy basenie nie było to wygodne (oczywiście zanim się rozpadało).
Druga nowość to wybór głównego artysty przez mieszkańców. Nie jednak jakiegokolwiek, bo musiała się on mieścić w określonym przedziale cenowym. Wykonawcy, których zaproponowano, musieli też wyrazić zgodę na udział w takim głosowaniu. Przypomnijmy, że do wyboru było trzech wokalistów: Margaret, Michał Wiśniewski i Dawid Kwiatkowski. Zdecydowanie wygrał ten ostatni. Po jego koncercie oceny były już różne. Niektórzy byli zachwyceni, ale nie zabrakło także krytycznych komentarzy i oznak rozczarowania. Pojawiły się też głosy, że miasto nie powinno wydawać tyle pieniędzy na jednorazową rozrywkę. Z drugiej strony, kiedy w poprzednich latach w Kościanie występowali artyści z niższej półki cenowej, nie będący aktualnie na najwyższym topie, nie szczędzono słów krytyki pod adresem organizatorów.
W sobotę poza Dawidem Kwiatkowskim na scenie pojawił się także zespół Lombard – głównie z myślą o nieco starszych słuchaczach oraz zespół dziecięcy Małe TGD – adresowany dzieciom i rodzinom. Z kolei na koniec w sobotnią noc – wzorem wielu pobliskich miast – zaproponowano jeszcze zabawę przy muzyce z DJ-em. Uzupełnieniem w sobotę, podobnie jak i w ostatnich latach, były foodtrucki.
[ANKIETA]19[/ANKIETA]
Tak wyglądała sobota, natomiast w piątek i niedzielę postawiono już pod względem artystycznym prawie wyłącznie na lokalne akcenty. Jak wiemy w piątek, na małej scenie przy KOK-u, występowały lokalne zespoły. Drobny wyjątek stanowiła Joanna Dudkowska feat. Chuc Frazier. Ale też nie do końca, bo jak dobrze kościaniacy wiedzą, ceniona basistka pochodzi z Kościana i często w naszym mieście gra koncerty. Ponadto prowadzi naukę gry na gitarze basowej w KOK-u. Warto także zauważyć, że lokalne zespoły nie były tegoroczną nowością. W poprzednich latach występował już m.in. zespół Ogień, Sunday Morning czy pochodząca z Kościana wokalistka Julia Stolpe. Tym razem jednak nowość stanowiło to, że zespoły, które chciały wystąpić, zgłaszały się same. Po selekcji wśród nich wybrano kilka propozycji.
Niedziela była już formatem powielonym z ostatnich lat. A zatem na scenie za KOK-iem występowali już lokalni artyści, w tym głównie dzieci i młodzież, ale zagrały także orkiestry dęte. Z kolei na Placu Wolności zorganizowano Strefę Dziecka, która ma corocznie ciekawy i edukacyjny charakter, a nie przypomina typowego festynu.
Przypominając to, co pojawiało się w poprzednich latach, tym razem zdecydowano się odejść zupełnie od kabaretów oraz artystów dedykowanych przede wszystkim seniorom. Co do lokalizacji, zrezygnowano całkowicie z Rynku, który jeszcze przed remontem stanowił główny punkt wydarzeń podczas święta miasta.
Nie oceniamy tegorocznych Dni Kościana, bo nie jest to naszą rolą. Podsumowujemy jedynie to, co się wydarzało, a także przypominamy poprzednie lata. Ocenę pozostawiamy natomiast Czytelnikom. Z tego powodu zachęcamy do wzięcia udziału w naszej ankiecie.
Ankieta jest krótka, więc zachęcamy ponadto do wyrażenia własnych opinii w komentarzach na naszym Facebooku, a także pod tym artykułem na portalu.
Wszystkie opinie z pewnością zostaną przeczytane przez organizatorów i wyciągną z nich wnioski przy okazji kolejnych edycji Dni Kościana.
Fot. Kościaniak (Milena Waldowska), UMK (Arpiniu)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz