Moda na ekologię staje się coraz bardziej ekspansywna. Kościańska firma Flexbotics przed swoją siedzibą ustawiła niedawno flexbottles, czyli maszynę do zbierania plastikowych butelek. Za każdą butelkę lub puszkę otrzymamy 5 groszy, ale nie w gotówce, tylko w formie vouchera do wykorzystania na stacji paliw.
Głośno jest ostatnio w Kościanie w związku z olejomatem, czyli maszyną do zbierania zużytego oleju, która stanęła przy ul. Bernardyńskiej. Nie jest to jednak jedyna maszyna wpisująca się w ekologiczny trend w Kościanie. Nowością jest także butelkomat, który pojawił się w ubiegłym tygodniu.
[FOTORELACJA]3422[/FOTORELACJA]
Stoi on przy ul. Gostyńskiej, w zasadzie już na terenie Kurzej Góry, bezpośrednio przy stacji paliw Pieprzyk. Wykonawcą maszyny bazującej na sztucznej inteligencji jest firma Flexbotics specjalizująca się w inteligentnych technologiach i robotyzacji.
– W ten sposób przygotowujemy się pomału do systemu kaucyjnego za butelki, który wejdzie w życie w Polsce w październiku. W sklepach do butelek w momencie zakupu towaru będzie doliczana kaucja, którą odzyskamy zwracając butelkę, ale tylko w tym samym sklepie. Nasza maszyna przyjmuje natomiast każdą butelkę, jedynie nie zgniecioną. I za każdą otrzymamy 5 groszy – tłumaczy Maciej Poprawski, członek zarządu Flexbotics.
Wspomniane 5 groszy to jednak nie gotówka, ale voucher do wykorzystania przy zakupie towarów na sąsiadującej stacji benzynowej Pieprzyk.
Sposób działania butelkomatu jest bardzo prosty. W specjalny otwór w maszynie wrzucamy plastikową, pustą i niezgniecioną butelkę. By automat ją przyjął, musi mieć do 3 litrów pojemności. Możemy także wrzucić metalową muszkę, do 1 litra pojemności. Następnie maszyna rozpoznaje przedmiot, waży go i skanuje. Potem jeszcze potwierdzamy operację, a butelkomat drukuje paragon z naliczonym rabatem kwotowym. Nie potrzeba zatem skanować żadnych kodów kreskowych ani instalować aplikacji na telefon. Wszystko proste i intuicyjne.
Butelki i puszki, które trafiają do maszyny, są przez nią zgniatane. Gdy urządzenie się zapełni, przyjeżdża firma w ramach obowiązującej umowy i zabiera zawartość, która poddawana jest następnie procesowi recyklingu plastiku.
Maszyna jest monitorowana za pośrednictwem kamer.
[ONNETWORK_VIDEO_ID]17[/ONNETWORK_VIDEO_ID]
Na razie to pierwsza taka maszyna w naszym mieście, która jest ogólnodostępna. Zarząd Flexbotics ma jednak w planach znaczne rozszerzenie oferty pod tym względem i ustawianie maszyn w firmach czy różnych instytucjach. Ponadto – po wprowadzeniu systemu kaucyjnego dla plastikowych butelek – być może rozwiązaniem technologicznym zainteresowane będą sieci sklepów.
– Ustawiając butelkomat w ogólnodostępnym miejscu chcemy uczyć dbania o środowisko i wyrabiania ekonawyków. Pokazujemy też, że robotyzacja, którą zajmuje się nasza firma, może być wykorzystywana w różnych przestrzeniach naszego życia – podsumowuje Maciej Stachowski, menager ds. rozwoju w Flexbotics.
1 0
Czy automat przyjmuje puste butelki z olejomatu?
0 0
Zgodzę się że olejomacie na bernardyńskiej jest głośno - Netflix ma tworzyć o tym serial. Pytanie dla znawców: czy w tej zapadłej dziurze między Poznaniem a Wrocławiem jest jakaś praca? Ale nie na taśmie. Tylko w biurze. Do tego nie za minimalną. Ogłoszeń może 5 w styczniu było. Na 20 tysięcy mieszkańców. Coś się dzieje w Kościanie? Ktoś tu pobudza przedsiębiorczość? Nie. Będzie tylko gorzej. Dziękujemy wam władze, wizjonerzy. Ale przynajmniej rynek mamy w asfalcie i kamieniu. Bez drzew. Tak się budowało w latach 90 i Kościan w nich został. Stylem