Na ul. Bernardyńskiej w Kościanie, przy dawnym budynku UAM, zaczęła działać Jadłodzielnia prowadzona przez Stowarzyszenie Rzeczodzielnia Kościan. Można tutaj podzielić się jedzeniem z potrzebującymi osobami.
Jadłodzielnia to nie nowość w Kościanie. Funkcjonowała ona już prawie trzy lata przy darmowym sklepiku Rzeczodzielni na os. Jagiellońskim. Sklepik przeniesiono jednak w listopadzie ubiegłego roku do większego lokalu i położonego znacznie bliżej centrum miasta, przy ul. Bernardyńskiej.
W starym miejscu została jednak lodówka, do której można było przynosić jedzenie. Od samego początku był pomysł, by przy nowej siedzibie umiejscowić Jadłodzielnię, ale wymagało to przygotowania infrastruktury, w tym m.in. przeciągnięcia prądu, by móc podłączyć lodówkę. To udało się teraz zrobić, a poza lodówką miejsce to wyposażono w specjalnie skonstruowany drewniany regał. Wszystko stoi przed płotem budynku, bezpośrednio przy chodniku, dzięki czemu jest dostępne przez 24 godziny na dobę. Miejsce jest bezpieczne, bo cały czas monitorowane przez kamerę oraz portierów pilnujących obiektu przy Bernardyńskiej.
[FOTORELACJA]3377[/FOTORELACJA]
Uroczyste otwarcie Jadłodzielni odbyło się w sobotę, 1 lutego. Uczestniczyły w nim osoby obsługujące Rzeczodzielnię, z prezes stowarzyszenia Karoliną Zawisłą na czele. Przybyło także kilka innych osób, w tym burmistrz Sławomir Kaczmarek i jego zastępca Patryk Piasecki. Na zgromadzonych czekał poczęstunek w postaci kawy i herbaty, a także pysznych słodkości – w tym upieczonych przez Rzeczodzielnię, a także przekazanych przez kościańskiego cukiernika, Adriana Tycnera.
Zgromadzeni byli pełni podziwu dla nowego miejsca. Drewniany regał wykonał Tartak AMM Wood Michalscy. Kostkę brukową dostarczyła firma Lolobruk Leszek Trąbka, a firma Euro Profil zrobiła zadaszenie. Z kolei miasto udostępniło teren, ale całość została zaprojektowana i sfinansowana przez Rzeczodzielnię.
– Miejmy nadzieję, że nowa Jadłodzielnia będzie funkcjonować intensywnie. Można dostarczać tutaj każde jedzenie, które zostało nam w domu, przykładowo zupę. Prosimy tylko o pakowanie takich rzeczy do słoików, z opisem i datą. To samo dotyczy na przykład otwartego opakowania pierogów. Można przynosić także tego typu jedzenie, ale dokładnie opisane z datą otwarcia i nieprzeterminowane – tłumaczy Karolina Zawisła, prezes Rzeczodzielni.
Przynosić można także żywność niewymagającą przechowywania w lodówce, jak nieotwarte napoje, produkty dla dzieci w słoiczkach, pieczywo, a przede wszystkim suche, niepsujące się towary, jak kasze czy makarony. Nie należy natomiast gromadzić tu odzieży. Tą należy dostarczać wyłącznie do darmowego sklepu mieszczącego się w pobliskim budynku na parterze, w godzinach jego otwarcia. Szczegółowy regulamin jest zresztą zawieszony z prawej strony, na regale. Warto się z nim zapoznać, chcąc zostawić żywność.
– Stowarzyszenie Rzeczodzielnia działa na terenie Kościana już kilka lat. Jako miasto od jakiegoś czasu bardzo silnie z nim współpracujemy. Rzeczodzielnia zorganizowała między innymi Dzień Dziecka i Dzień Babci – mówi burmistrz Sławomir Kaczmarek. – Od kilku miesięcy wynajmujemy stowarzyszeniu kilka pomieszczeń przy ul. Bernardyńskiej, w centrum Kościana, dzięki czemu darmowy sklep jest bardziej dostępny dla mieszkańców i większy. Cieszy się to bardzo dużą popularnością, a ostatnią inicjatywą jest przeniesienie Jadłodzielni z os. Jagiellońskiego. To teraz duży obiekt z lodówką i półkami. Mamy nadzieję jako miasto, że to się tutaj przyjmie i będzie z pożytkiem dla mieszkańców miasta, którzy z takiej formy pomocy chcą korzystać. Zachęcamy zresztą każdego indywidualnie, według własnych możliwości, do przynoszenia tu żywności.
2 0
Dramaty ortograficzne w tekście powyżej... odzieży piszemy przez "ż", półkami przez "ó" - proszę to poprawić.
1 1
Szkoda ze monopol Niemcom sprzedali to by ludzie godnie zarabiali i by zupa była niepotrzebna