Zamknij

Posprzątali las w Kurzej Górze i zabezpieczyli drzewka [ZDJĘCIA]

17:35, 13.04.2024 Milena Waldowska Aktualizacja: 15:56, 17.04.2024
Skomentuj

Mieszkańcy Kurzej Góry i kościaniacy wzięli udział w społecznej akcji sprzątania lasu oraz zabezpieczania sadzonek młodych sosenek przed zwierzyną. Pogoda dopisała i nastroje również. Wszyscy mieli także wyjątkowy zapał do pracy.

Organizatorami wydarzenia byli Nadleśnictwo Kościan i sołectwo Kurza Góra. Akcja zatytułowana „Drugi rok – wełniany krok” nawiązywała do ubiegłorocznej, podczas której mieszkańcy sadzili wspólnie drzewka w lesie. Wówczas spotkała się ona z dużym zainteresowaniem.

Tym razem uczestników stawiło się nieco mniej, ale frekwencja była zadowalająca. Szczególnie, że akcja była zaplanowana łącznie na cztery godziny. W związku z tym w jej trakcie dochodziły jeszcze kolejne osoby. Wśród nich byli miejscowi mieszkańcy, ale przybyła także spora grupa kościaniaków. Nie brakowało najmłodszych, którzy – jak się potem okazało – byli niezwykle zaangażowani w powierzone im zadania.

Zbiórka miała miejsce na terenie gminnym przy boisku sportowym. Rozpoczęła się od omówienia planu przy kawie i słodkim poczęstunku. – Dzisiejsza akcja ma na celu przybliżyć las mieszkańcom i lepiej go zrozumieć, ale również zintegrować uczestników. To drugie takie wydarzenie organizowane z sołectwem Kurzej Góry i chcemy je kontynuować. Tutejszy las jest położony blisko zabudowań, więc ma szczególne znaczenie społeczne. Mieszkańcy chętnie tu spacerują. Chcemy to wykorzystać, uwypuklając cele rekreacyjne, ale jednocześnie nie zmieniając tego miejsca w park. Las ma pozostać lasemmówi Łukasz Sworowski, zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Kościan.

[FOTORELACJA]2521[/FOTORELACJA]

Następnie leśnicy krok po kroku tłumaczyli co będzie robione i w jakim celu.. Pierwszym zadaniem miało być układanie owczej wełny w formie czapeczek na małe sosny, posadzone podczas ubiegłorocznej akcji. – Wełna ma nieprzyjemny zapach dla zwierzyny, dlatego ją odstrasza od drzewek. Z kolei nawet jeśli taki leśny zwierz nadgryzie wełnę, nie będzie to zbytnio przyjemne dla jego podniebienia i zostanie na języku. Odstraszy go to tym samym od podejmowania kolejnych prób obgryzania drzewektłumaczył Zbigniew Mikołajczak.

Po wypiciu kawy, zgromadzeni ochoczo ruszyli za leśnikami do lasu. Tutaj zostali zaopatrzeni w wełnę i rękawice i ruszyli do pracy. Przez niespełna godzinę wspólnej pracy kilkudziesięciu osób, cała plantacja malutkich drzewek została otulona wełną.

W tym samym czasie niektórzy już otrzymali worki i zabrali się za sprzątanie leśnych ścieżek oraz przyleśnych ulic. Wkrótce do sprzątania ruszyli wszyscy. W grupie uczestnicy akcji zrobili kółko głównymi ścieżkami rozpoczynając od wejścia do lasu przy szkolnym przystanku autobusowym. Następnie skręcono w ścieżkę prowadzącą do pomnika ofiar II wojny światowej i dalej prosto do ścieżki pieszo-rowerowej, by powrócić nią do ul. Leśnej, a następnie w stronę salki wiejskiej.

Wśród znajdowanych śmieci dominowały fragmenty worków foliowych, plastikowe nakrętki, ale także puszki, plastikowe i szklane butelki po napojach wyskokowych. Trafiały się także co dziwniejsze znaleziska, jak większe fragmenty plastikowych elementów od samochodu, kartony, plastikowe opakowania. Niektóre z worków zrobiły się bardzo ciężkie.

Po trudach związanych z pracą, przyszedł czas na zasłużoną przyjemność, czyli ognisko przy którym każdy mógł osobiście upiec kiełbaskę, a następnie ją zjeść. To był także czas na wspólne rozmowy w sympatycznym gronie. Cele akcji zostały zatem osiągnięte. Oby tylko teraz kolejne śmieci nie pojawiły się zbyt szybko, a najlepiej wcale.

 

(Milena Waldowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%