Od godzin porannych do sobotniego popołudnia zastępy Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych z naszego powiatu zmagały się z zadaniami ratowniczymi. Ćwiczenia odbywały się w różnych miejscach.
Organizatorzy przygotowali pięć stanowisk, które dotyczyły konkretnych czynności ratowniczych i oddawały realizm zdarzeń. Scenariusze i pomysł stanowisk napisało życie. Strażacy zmierzyli się z zadymieniem w przedszkolu. Wydobywali także osobę poszkodowaną, która wpadła do studni. W innym miejscu doszło do wypadku rowerzystów z samochodem ciężarowym, w wyniku którego jeden z rowerzystów został uwięziony pod osią naczepy. Kolejnym zadaniem było poszukiwanie grupy grzybiarzy, którzy zgubili się w lesie. Na ostatnim stanowisku strażacy doskonalili pracę w sprzęcie ochrony dróg oddechowych oraz zarządzanie powietrzem.
– Nie zabrakło utrudnień i „niespodzianek”, które skutecznie zaburzały wcześniej przyjęte i wdrażane rozwiązania. Zaskoczenie i konieczność zmiany toku myślenia to jeden z normalnych elementów w działaniu dowódców i ratowników podczas rzeczywistych zdarzeń. Tak więc z tym także strażacy muszą sobie sprawnie radzić. Aby podczas akcji nie było paraliżującego zdziwienia, nieprzewidywanych elementów nie może brakować podczas ćwiczeń, gdzie wyrabiane są nawyki i konkretne, pożądane zachowania – relacjonuje Dawid Kryś, oficer prasowy PSP w Kościanie.
[FOTORELACJA]2114[/FOTORELACJA]
W każdym miejscu następowało podsumowanie danego etapu działań, wymieniano doświadczenia i wskazywano różne warianty realizacji. Wielość i różnorodność sytuacji powodowała u dowódców konieczność szybkiego przestawiania toku myślenia i opracowywania kolejnych wariantów działania. Ważnym elementem było właściwe konfigurowanie systemu łączności podczas poszczególnych epizodów. Operatorzy na stanowiskach sprawdzali sprawność sprzętu i wyposażenia poszczególnych zastępów.
– Koordynacja działań, dysponowanie sił i środków, odtwarzanie gotowości operacyjnej czy prowadzenie łączności radiowej przy takim nasileniu działań i ruchu jednostek jest zadaniem niełatwym i wymaga ciągłego doskonalenia. Szczególną rolę podczas tych ćwiczeń odegrali pozoranci. Ich zachowanie wzmagało realizm założeń i z pewnością dla ćwiczących było też zaskoczeniem. Podziwiamy ich zaangażowanie i pilność w odgrywaniu roli poszkodowanych – mówi Dawid Kryś.
Na bazie strażnicy OSP Słonin przygotowano miejsce, gdzie wydawano posiłki regeneracyjne dla ratowników, które ufundował samorząd gminy Czempiń.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz