Wystarczyło kilkanaście minut intensywnej ulewy i wiatru, by skutki letniej, niespodziewanej burzy były fatalne. Najwięcej zgłoszeń dotyczyło gminy Śmigiel.
Nawałnica w poniedziałek, 10 lipca przyszła w godzinach wieczornych. Najpierw nawiedziła Śmigiel, a potem ciężkie chmury przesunęły się w stronę Kościana. Łącznie strażacy otrzymali 42 zgłoszenia pomiędzy godz. 19.57 a 21.37, a dotyczyły one powalonych drzew, zerwanych dachów i zawalonych budynków oraz zalań.
W samej gminie Śmigiel zgłoszeń było 28. Z tego 16 dotyczyło powalonych drzew na drogach, a 8 zerwanego pokrycia dachowego. Ponadto w Przysiece Polskiej zalało piwnicę, a w Śmiglu została zerwana część instalacji klimatycznej. Z kolei w Starej Przysiece Drugiej z budynku będącego w budowie przewróciły się ściany szczytowe.
Sporo interwencji, bo 10, dotyczyło gminy Kościan. Tutaj strażacy 5 razy wyjeżdżali do powalonych drzew na drogach w Widziszewie, Nowym Dębcu i Gryżynie. Ponadto w Nacławiu wiatr zerwał pokrycie dachowe domu oraz spowodował zawalenie się części stodoły. Część pokrycia dachowego została również zerwana na MOP-ie przy drodze S5 w Sierakowie. Ponadto w Gryżynie doszło do zerwania linii energetycznej, a w Kobylnikach do zalania hali produkcyjnej.
W mieście Kościanie strażacy mieli 3 wezwania. Z tego dwa z nich dotyczyły zalanych tuneli pod wiaduktami kolejowymi na ulicach Młyńskiej i Gostyńskiej (zobacz: Zalane tunele w Kościanie po nawałnicy [ZDJĘCIA]) oraz jedno dotyczące zalanej piwnicy domu na ul. Fabrycznej.
Jedno wezwanie miało miejsce w gminie Czempiń. Tutaj w Gorzycach doszło do awarii agregatu do podtrzymywania aparatury medycznej. Nawałnica oszczędziła natomiast gminę Krzywiń.
Fot. koscian112.pl, PSP Kościan
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz