5 tys. zł więcej niż w ubiegłym roku udało się zebrać podczas imprezy charytatywnej MOTO SERCA, która odbyła się w niedzielę na hipodromie w Racocie. Podczas wydarzenia królowała motoryzacja, ale nie zabrakło także licznych stoisk, występów artystycznych, licytacji i pysznego jedzenia.
Impreza charytatywna MOTO SERCA odbyła się po raz drugi i wszystko wskazuje na to, że wpisze się ona już na stałe w kalendarz dużych wydarzeń naszego powiatu. Rozpoczęła się ona od widowiskowego przejazdu motocykli, najróżniejszych samochodów i quadów spod Stadniny Koni na stadion. Tutaj pojazdy ustawiły się w szeregu i można było je podziwiać podczas całego wydarzenia, fotografować i porozmawiać z właścicielami, a nawet niektórymi się przejechać.
Z kolei przy wieży sędziowskiej ustawiono przyczepę, z której prowadzono imprezę oraz liczne licytacje. Dodajmy, że podczas licytacji można było wylicytować wiele ciekawych przedmiotów, a uczestnicy hojnie przebijali cenę. Dużą popularnością cieszyła się ponadto loteria ustawiona z boku sceny, a do zakupu losów i po wygrane fanty ustawiała się długa kolejka.
[FOTORELACJA]2918[/FOTORELACJA]
– W tym roku mieliśmy znacznie więcej stoisk z atrakcjami. To między innymi fotobudka 360 stopni. Przyjechały także dodatkowe dźwigi, mieliśmy ponadto stoisko pierwszej pomocy, policyjne, ze słodyczami i zabawkami. Tak więc atrakcji pojawiło się o wiele więcej i osób chętnych do współpracy także. Pierwszą edycję przygotowywaliśmy bardzo spontanicznie, w miesiąc czasu. Tym razem termin ustaliliśmy już w lutym, a przygotowania rozpoczęliśmy w kwietniu. Mam nadzieję, że przełożyło się to na atrakcyjność wydarzenia – mówi Marek Kowalczyk, główny organizator.
Wśród atrakcji bardzo bogato prezentowała się gastronomia. Dostępne były nie tylko budki z jedzeniem, ale i przepyszne wypieki i inne wiktuały przygotowane przez lokalne piekarnie i restauracje oraz okoliczne Koła Gospodyń Wiejskich. Odwiedzający imprezę raczyli się nimi bardzo chętnie w zamian za datki do puszek. Ponadto urozmaiceniem dla imprezy były występy artystyczne i pokazy. Brawurowo zaprezentowały się m.in. Mażoretki Verva z Krzywinia, a spektakularnie wyglądał pokaz gaszenia pojazdów przygotowany przez strażaków. Nie zabrakło także możliwości przelotu helikopterem.
Najważniejszy był oczywiście jednak cel imprezy, czyli zbiórka jak najwyższej kwoty dla trzech małych beneficjentów dotkniętych poważnymi chorobami, czyli Olka Mikołajczaka z Bonikowa, Diany Maćkowiak z Krzywinia i Oskara Kielicha z Czempinia. Udało się zebrać dokładnie 40 242 tys. zł. Oznacza to, że na konto każdego z dzieci trafi po 13 414 zł.
– Wybierając cel akcji zdecydowaliśmy się na trzech beneficjentów, tak jak w ubiegłym roku. Zależało nam przy tym, by byli to reprezentanci różnych gmin naszego powiatu. Przeglądaliśmy różne zbiórki i zdecydowaliśmy o pomocy dla dzieci z gminy Krzywiń, Kościan i Czempiń – tłumaczy Marek Kowalczyk.
Organizatorzy pragną podziękować wszystkim firmom i instytucjom, które dołożyły swoją cegiełkę, a było ich ponad 80. Ich listę można znaleźć TUTAJ. Naszej redakcji z kolei bardzo miło było patronować temu wydarzeniu. Dziękujemy za zaufanie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz