Wyczerpany, ale szczęśliwy. Dominik Wolff po raz kolejny dał radę i dokonał niemożliwego. Biegł przez całą dobę dla małej Madzi ze Śmigla. Punktualnie w niedzielne południe wbiegł na metę w Rydzynie.
Przypomnijmy, że 24-godzinny bieg Dominika Wolffa rozpoczął się w sobotę w południe na Placu Wolności w Kościanie. Startowi zawodnika towarzyszył mały festyn (zobacz: Dominik Wolff rozpoczął 24-godzinny Bieg dla Madzi [ZDJĘCIA]).
Kolejnymi przystankami na biegowej trasie były Śmigiel i Leszno. Dominik Wolff nie zatrzymywał się jednak ani na chwilę, a jedynie zwalniał tempo. Przystankom towarzyszyły natomiast festyny. Do Śmigla biegacz wraz z towarzyszącymi mu innymi zawodnikami dobiegł około godz. 17.00. Piknik Pełen Magii odbywał się na stadionie, a ekipę biegaczy powitano licznie. Nie zabrakło ciekawych atrakcji, jak kartonowy labirynt firmy Werner-Kenkel, pokaz magii i koncert.
Następny odcinek ze Śmigla do Leszna był już trudniejszy, bo odbywał się w nocy. Dominik Wolff do Leszna dotarł rano, na start biegu Królewska Trzynastka organizowany przez stowarzyszenie Aktywna Trzynastka. Ten bieg o godz. 10.13 ruszył spod Szkoły Podstawowej nr 13 w Lesznie. Trasa liczyła około 13 kilometrów i wiodła przez tereny leśne, a następnie w stronę Rydzyny. Meta była zlokalizowana na rydzyńskim zamku.
[FOTORELACJA]1941[/FOTORELACJA]
Biegacze rywalizujący w tym biegu zaczęli docierać na metę po niecałej godzinie. Jednocześnie trwał festyn dla Madzi. 2-letnia Magda Wajske była na nim obecna w towarzystwie rodziców. Na pana Dominika czekały także żona i córka oraz mnóstwo kibicujących mu osób. Punktualnie o 12.00 Dominik Wolff pojawił się na mecie witany wielkimi brawami. Na jego twarzy rysowało się ogromne zmęczenie, ale dał radę. Następnie posypały się uściski i gratulacje.
Dominik Wolff pokonał łącznie 171 kilometrów. Łatwo nie było, bo na około 140 kilometrze złapała go kontuzja. Na ostatnich kilometrach walczył już o każdy krok. Biegacz przez całą trasę mógł jednak liczyć na wsparcie innych osób. Na każdym odcinku towarzyszyli mu różni biegacze.
– Na dłuższą rozprawkę przyjdzie czas, muszę pozbierać myśli. Dziękuję – napisał na razie krótko Dominik Wolff na swoim profilu Domin Team.
Na finansowe podsumowanie całej inicjatywy także przyjdzie czas. Tylko na skarbonce www.siepomaga.pl/24h-bieg-dla-madzi wspierającej bieg w niedzielę wieczorem było już około 3700 zł. Główne wpłaty odbywały się natomiast do puszek na trasie biegu, który przez całą dobę wspierała Team Fundacja.
Fot. Rydzyna24, FB Małgorzata Adamczak
[ZT]79881[/ZT]
0 0
Brawo. Jestem pełen uznania. 20:09, 01.10.2023