Zamknij

Runaway Drogbruk Junior w Nowym Dębcu [ZDJĘCIA]

16:33, 27.05.2023 Milena Waldowska Aktualizacja: 15:38, 30.05.2023
Skomentuj

Około 500 dzieci wzięło udział w sobotnim biegu z przeszkodami zorganizowanym na plaży głównej w Nowym Dębcu. Emocji nie brakowało, a dzieciakom i kibicom towarzyszyło piękne, nieomal już wakacyjne słońce.

Bieg Runaway Drogruk Junior Kościan zorganizowano po raz drugi. Zapisy przez kilka tygodni odbywały się on-line. W ostatniej chwili zdecydowano, że będzie można zarejestrować się tuż przed startem w biurze zawodów na miejscu. Skorzystało z tego kilkudziesięciu rodziców.

– W ubiegłym roku pogoda nam nie pomagała, bardzo mocno wiało. Ale tym razem zamówiliśmy pogodę już rok temu. Patrzyliśmy tylko na prognozy, które się sprawdziły. Dziś jest rewelacyjnie – Nowy Dębiec, plaża, jezioro, kalifornijskie słońce. Czego chcieć więcej? Ale najważniejsza jest dla nas radość dzieci. One wbiegają uśmiechnięte na linię mety i dostają medal. Ta radość jest bezcenna – podkreśla Krzysztof Zmysłowski, prezes Stowarzyszenia Runaway Polski Uciekinier, które było organizatorem wydarzenia. Dodaje, że w biegu nie ma klasyfikacji. Tutaj każde dziecko jest zwycięzcą, a jeśli jakaś przeszkoda jest za trudna, może ją ominąć.

[FOTORELACJA]1784[/FOTORELACJA]

Startujące dzieci w podziale na kategorie wiekowe i na płeć miały do pokonania tor z przeszkodami rozmieszczonymi wzdłuż całej plaży. W poszczególnych zadaniach mógł im pomagać jeden rodzic. W tym roku nowością była kategoria Bąble dla dzieci w wieku 2-4 lat. Te maluszki miały oczywiście łatwiejszy i krótszy tor przeszkód do pokonania, z którym świetnie sobie radziły. Starsze dzieci biegły w kategoriach Kids (5-8 lat) i Junior (10-13 lat).

Współorganizatorem wydarzenia był Ośrodek Sportu i Rekreacji Gminy Kościan. – Już ubiegłoroczna impreza pokazała, że ma ogromny potencjał. Mimo brzydkiej pogody wystartowało wówczas 400 dzieciaków. Opinie były bardzo pozytywne. Powtórzyliśmy więc imprezę i myślę, że już na stałe wpisze się to wydarzenie w nasz kalendarz. Na przełomie maja i czerwca możemy się co roku spodziewać, że się spotkamy na dziecięcych biegach – mówi Artur Opas, dyrektor OSiR Kościan.

A co mówią same dzieci i rodzice? – Pierwszy raz braliśmy udział w tym biegu. Córkę bolały trochę nóżki na początku, ale podobało jej się na tych większych przeszkodach, gdzie pomagali panowie strażacy – mówi pani Magda z Kościana, mamy 5-letniej Mai i 7,5-letniej Hani. A Hania dodaje: – Dla mnie najtrudniejszy był ser. Pani Magda wyjaśnia, że chodzi o przeszkodę, na którą składały się trzy płyty z dziurami wyglądające jak szwajcarski ser, po których trzeba było się wspinać. Ale Hania dała radę.

(Milena Waldowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%