Choć nawałnica w wielu miejscach trwała zaledwie kilkanaście minut, zdążyła narobić sporo szkód. Straż pożarna do różnych wezwań na terenie powiatu kościańskiego była wzywana łącznie 17 razy pomiędzy godz. 17.00 a 20.00. Wezwania dotyczyły głównie gminy Kościan i Śmigiel. W 15 przypadkach dotyczyły one powalonych drzew na drogach tarasujących przejazd, a w dwóch zerwanych dachów.
- W miejscowości Żegrówko w gminie Śmigiel doszło do całkowitego zerwania blaszanego dachu z budynku gospodarczego. Porwana została cała konstrukcja, która trafiła na sąsiedni budynek. Dach wymagał w związku z tym zabezpieczenia plandeką. Ponadto strażacy musieli rozebrać częściowo komin - mówi Dawid Kryś, oficer prasowy KP PSP w Kościanie.
Drugie zdarzenie związane z poderwaniem dachu dotyczyło Gryżyny. Tutaj również dach został poderwany z budynku gospodarczego, który trzeba było zabezpieczyć. Jego powierzchnia była jednak mniejsza niż w przypadku Żegrówka.
- Mimo gwałtownej ulewy nie było na szczęście żadnych wezwań związanych z poddopieniami czy zalaniem - podsumowuje Dawid Kryś.
Nawałnica narobiła jednak sporo bałaganu. Chociażby na wjeździe do Kościana od strony Racotu, na drodze wojewódzkiej leżało sporo powalonych dużych gałęzi. Na wysokości Nadleśnictwa Kościan, przez krótki czas strażacy musieli koordynować ruchem do momentu usunięcia przeszkód z drogi. Z kolei na ulicy Leśnej w Kurzej Górze gałęzie z sąsiadującego z nią lasu pospadały na większe fragmenty drogi powodując nieporządek i utrudniając przejazd. Co ciekawe, na drugim końcu miasta, od strony ul. Śmigielskiej w tym samym czasie spadły zaledwie pojedyncze krople deszczu.
Fot. Milena Waldowska, KP PSP w Kościanie
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz