Zmagania tancerzy w hali widowiskowo- sportowej przy "Ratajczaku" trwały ponad 10 godzin. W tym roku turniej miał nieco inny niż zwykle charakter, ponieważ musiał odbyć się w reżimie sanitarnym. Dla głównego organizatora, czyli Szkoły Tańca Poezja było to dość duże wyzwanie, ale się udało. - Stres był duży, pracy także więcej niż zwykle - przyznaje Roman Wojdowski ze Szkoły Tańca "Poezja". - Musieliśmy stworzyć oddzielną strefę dla opiekunów najmłodszych tancerzy. Starsi zawodnicy przyjeżdżają już oczywiście sami. Nie nam oceniać całość, jednak chyba podołaliśmy wyzwaniu.

Wydarzenie odbyło się wprawdzie bez udziału publiczności, ale zmagania tancerzy można była cały czas śledzić dzięki transmisji na żywo realizowanej przez Studio 16. Uczestnicy dopisali, a było ich nawet więcej niż zwykle, bo zawodnicy są głodni rywalizacji, której w dobie epidemii jest mniej. Wielu organizatorów rezygnuje bowiem w ogóle z realizacji turniejów. Pary przyjechały głównie z zachodniej Polski, ale jedna była nawet z Białegostoku. Jak się okazało, warto było pokonać tyle kilometrów, bo para wygrała swoją konkurencję.

Wśród tancerzy nie zabrakło również kościaniaków. "Poezję" reprezentowało 12 par w różnych kategoriach wiekowych, z czego czterokrotnie udało im się stanąć na podium (łącznie z juniorami).

Turniej odbył się zgodnie z przepisami Polskiego Towarzystwa Tanecznego. Współorganizatorami imprezy byli Miasto oraz Gmina Kościan.

Fot. Jacek Olejniczak (UM Kościan)