Poniekąd nauczyliśmy się już żyć w pandemicznej rzeczywistości. Kiedy w marcu internet obiegło zdjęcie obrazujące ratowników medycznych w kombinezonach zabierających spod jednego z domów w gminie Kościan na badania osobę podejrzaną o zakażenie koronawirusem, na mieszkańców padł blady strach. Tymczasem dzisiaj w powiecie mamy już blisko 200 aktywnych zakażeń, a łącznie od początku epidemii 300 (stan na 22.10), a na wielu osobach te liczby nie robią specjalnego wrażenia. Pojawiły się także doniesienia o trzech osobach zmarłych, ale kościański sanepid potwierdził dotychczas jeden taki przypadek, który dotyczy 77-letniej kobiety.
Epidemia zaczęła już w tej chwili paraliżować życie codzienne w placówkach edukacyjnych i w urzędach. Wprawdzie od poniedziałku wszystkie szkoły średnie i podstawowe, poza klasami I-III przechodzą na zdalne nauczanie, ale już w ostatnich dwóch tygodniach wprowadzano zdalne lub hybrydowe nauczanie w kilku szkołach w Kościanie, a także w Szkole Podstawowej w Czempiniu z powodu wykrytych zakażeń u pracowników placówek bądź u uczniów. A wystarczy, że jedna osoba zostanie zakażona, wówczas cała jej rodzina i wszyscy, którzy mieli z nią kontakt zostają objęci kwarantanną.
Kwarantanna powoduje spore utrudnienia w pracy urzędów. - Ze względu na fakt przebywania części kadry w kwarantannie, a także na okres grypy i przeziębień, w dniu dzisiejszym w Urzędzie przebywa mniej niż połowa obsady - informowała mieszkańców w wystosowanym komunikacie w dniu 16 października burmistrz Śmigla Małgorzata Adamczak. - Wszyscy obecni pracownicy sumiennie i z pełnym zaangażowaniem służą i będą służyli Państwu pomocą. Apeluję jednak, aby możliwie wszystkie sprawy kierować do nas drogą telefoniczną oraz poprzez skrzynkę e-mail i ePuap.
Kwarantanna spowodowała również spore problemy kadrowe w urzędach Starostwa Powiatowego oraz Urzędu Miejskiego Kościana. W tym pierwszym urzędzie, z powodu wykrycia wirusa SARS-CoV-2 zamknięto dwa wydziały. W Urzędzie Miejskim sytuacja też nie jest najlepsza. - Szczerze mówiąc czuję się jak na wojnie. Przez kwarantannę w każdym z wydziałów nie ma po kilku pracowników, a najgorsze jest to, że nie wiemy co nam przyniesie każdy kolejny dzień. Robimy co możemy, ale w takich warunkach naprawdę trudno jest pracować - mówi burmistrz Piotr Ruszkiewicz.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz