W maju bieżącego roku Łukasz Naglik sporządził pismo skierowane do ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, w którym apelował o przywrócenie zlikwidowanego dwa lata temu oddziału neurologicznego w kościańskim szpitalu neuropsychiatrycznym. Pismo poparł zebranymi podpisami 3,5 tysiąca mieszkańców.
O treści odpowiedzi na petycję nie od ministerstwa, ale z Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia poinformował podczas sesji Rady Powiatu Kościańskiego radny Albert Pelec, który również był zaangażowany w akcję. - W piśmie z 14 sierpnia bardzo szczegółowo opisano dlaczego tak się stało i nie było szans na to, żeby oddział neurologiczny tutaj nadal funkcjonował. Jednocześnie jednak w jednym z ostatnich akapitów wspomniano, że oddział został oddany bez walki - mówił Albert Pelec. Kończąc wypowiedź radny wystosował apel do pozostałych radnych. - Jeżeli nie ma możliwości wznowienia tego oddziału w szpitalu wojewódzkim, to może warto pomyśleć o takim oddziale przy naszym kościańskim szpitalu powiatowym? - pytał Pelec. Zauważył, że pewnie wszystko rozbija się o pieniądze, ale warto rozważyć takie rozwiązanie i podjąć dyskusję.
Na słowa radnego odpowiedział radny Stefan Żurkiewicz. - Ja jestem akurat przedstawicielem rady społecznej wojewody w Wojewódzkim Centrum Neuropsychiatrycznym, bo tak teraz nazywa się ten szpital. Kwestia neurologii była wielokrotnie tematem spotkań rady. Dyrektor już kilka lat temu mówił o tym, że ten oddział będzie musiał zostać zlikwidowany, ponieważ wojewódzki szpital czyni zupełnie inne powinności w stosunku do pacjentów - podkreślał radny. Dodał, że szpital nie spełniał odpowiednich warunków do prowadzenia takiego oddziału pod względem wyposażenia, a także kadry. Już wówczas dyrektor placówki wojewódzkiej apelował do dyrekcji szpitala powiatowego o rozpoczęcie stosownych starań w kierunku neuerologii. Ale szpital powiatowy nie miał ku temu odpowiednich możliwości finansowych ani warunków. Dzisiaj sprawa jest jeszcze trudniejsza.
Radny Pelec zgodził się z tym, że sprawa jest z pewnością trudna, ale z drugiej strony należy podejmować próby w tym kierunku, bo w przeciwnym razie tym bardziej takie rozwiązanie w ogóle nie będzie brane pod uwagę przez decyzyjne gremia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz