Jeden poziom domu już jest zamieszkany. Pierwszymi mieszkańcami już w zeszłym tygodniu, była 5-osobowa rodzina z dziećmi. Zanim zamieszkali w domu po Szarytkach, przebywali u mieszkanki powiatu, która zgłosiła chęć przyjęcia uchodźców.
Dostosowanie domu do tego, by mogły w nim zamieszkać lokatorzy było dużym wyzwaniem logistycznym. Dom ma powierzchnię około 600 metrów kwadratowych. Dzięki zaangażowaniu wolontariuszy, czyli pracowników starostwa i jednostek powiatowych, a także osób prywatnych, w tym prywatnych firm budowlano-remontowych, także spoza naszego powiatu, udało się pomalować i odświeżyć pomieszczenia w ciągu 2 dni. Wszystkie osoby zaangażowane w przystosowanie obiektu pracowały do nocy. Dzięki darczyńcom udało się skompletować trochę mebli i sprzętu domowego. Starostwo Powiatowe w Kościanie wspólnie z firmą Creaton i Kołami Łowieckimi z powiatu zakupiło łóżka, które do domu dotarły w poniedziałek, 7 marca.
Do Starostwa Powiatowego zgłosiło się wiele osób, które zadeklarowały chęć przyjęcia uchodźców. - Z naszych obserwacji wynika jasno, że tych miejsc może zabraknąć. Dziś, tj. w poniedziałek w domu po Siostrach Szarytkach schronienie znalazło już 20 osób. Kolejnych 20 jedzie do nas i spodziewamy się ich w każdej chwili - informuje Bartosz Jankowski z Biura Promocji Starostwa Powiatowego w Kościanie.
Wszystkie te osoby do Kościana dotarły dzięki pomocy prywatnych osób, które pojechały na granicę po kogoś, a okazało się, że potrzeby są dużo większe. Inne osoby przyjechały tu dzięki pomocy Ukraińców, którzy pracują w naszym powiecie.
Osoby, które chciałyby wesprzeć mieszkańców domu przynosząc jedzenie czy słodycze, proszone są o dostarczenie jednego rodzaju produktu w większej ilości. Produkty można przynosić bezpośrednio do domu po Siostrach Szarytkach, który mieści się przy kościańskim szpitalu powiatowym (obok kaplicy).
Fot. Starostwo Powiatowe w Kościanie
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz