17 sierpnia około godziny 20.15 w Śmiglu na ul. Kilińskiego policjanci zatrzymali kierującą peugeotem. Kobieta w terenie zabudowanym przekroczyła dozwoloną prędkość oraz nie korzystała podczas jazdy z pasów bezpieczeństwa. - W trakcie rozmowy z policjant wyczuł charakterystyczny zapach marihuany wydobywający się z wnętrza pojazdu. Zapytana o to 30-latka przyznała się, że jadąc paliła ,,skręta" z marihuany, ale na widok radiowozu szybko go zagasiła. Jednocześnie pokazała funkcjonariuszowi zagaszoną zwiniętą bibułę. Kobieta przyznała się również, że posiada ze sobą woreczek z suszem roślinnym, niezapalonego gotowego ,,skręta" oraz amfetaminę, która znajdowała się w woreczku strunowym w plecaku - relacjonuje Paulina Piechowiak z Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
Kobieta została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. Pobrano jej również krew do badaN na obecność środków odurzających oraz zatrzymano prawo jazdy.
W trakcie przeszukania miejsca zamieszkania 30-latki policjanci natrafili na dalsze zaskakujące odkrycia. Otóż w domu znajdował się susz roślinny w woreczkach foliowych, z kolei w ogrodzie rosło drzewko konopi indyjskiej w doniczce.
Teraz 30-letnia mieszkanka gminy Śmigiel odpowie za posiadanie środków odurzających oraz uprawę drzewka konopi indyjskiej, a także za popełnione wykroczenia. Prawdopodobnie odpowie również za kierowane pojazdem pod wpływem środka odurzającego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz