- Czy nie byłoby zasadne stworzenie parku dla piesków w Kościanie? Takie miejsce jest na przykład w Lesznie i bardzo dobrze się tam sprawdza - mówił Zbigniew Bernard. - Może zapobieglibyśmy wtedy dzikim wybiegom dla psów?
Odpowiedzi udzielił radnemu burmistrz Piotr Ruszkiewicz: - Nie wiem, jaki teren ma pan na myśli. W każdym razie takie miejsce musiałoby być w centrum, by każdy, mieszkając w innej części miasta, mógł mieć do niego mniej więcej równą odległość. Problem polega na tym, że Kościan jest miastem o bardzo małej powierzchni i ciężko znaleźć odpowiedni teren.
Drugi problem, który dostrzegł burmistrz, to koszty. - Znam osobę, która takie miejsce organizowała w Lesznie i wiem, że to wymaga dosyć dużych nakładów. Potrzebne są bowiem specjalne urządzenia dla piesków - mówił burmistrz Ruszkiewicz. - Jak już coś robić, to porządnie.
Włodarz zwrócił także uwagę na szereg inwestycji trwających aktualnie w mieście, które mocno ograniczają realizację kolejnych pomysłów. - Oczywiście można o tym pomyśleć za 2-3 lata, jak już złapiemy trochę oddechu finansowego. Teraz budżet jest mocno napięty i trudno byłoby wprowadzać taki pomysł.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz