Do nietypowego zdarzenia z udziałem nietrzeźwych kierowców doszło w niedzielę na drodze pomiędzy Granecznikiem a Kopaszewem. Autem kierował jeden pijany kierowca, a po kilku godzinach drugi.
Zdarzenie miało miejsce 21 grudnia około godziny 11.30. Policjant pełniący służbę wspólnie ze strażnikiem leśnym, w rejonie pomiędzy Granecznikiem a Kopaszewem, zatrzymał do kontroli pojazd marki Skoda. Kierującym okazał się 48-letni mieszkaniec gminy Krzywiń.
Już od pierwszych chwil funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny silną woń alkoholu. Nic dziwnego, gdyż przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało 2,4 promila alkoholu w organizmie. Podczas dalszych czynności okazało się również, że prawo jazdy mężczyzny zostało zatrzymane pod koniec października w związku z wcześniejszym kierowaniem pojazdem pod wpływem alkoholu.
Jak się również okazało, pasażerem Skody był właściciel pojazdu, który posiadał uprawnienia do kierowania i był trzeźwy. W związku z tym samochód został mu przekazany, natomiast nietrzeźwy kierujący trafił do Komendy Powiatowej Policji w Kościanie w celu wykonania dalszych czynności procesowych.
Na tym jednak interwencje się nie zakończyły. Po powrocie patrolu w rejon służbowy, około godziny 16.00, niemal w tym samym miejscu funkcjonariusze ponownie zauważyli ten sam pojazd, który na ich widok wyraźnie przyspieszył. Po zatrzymaniu okazało się, że za kierownicą siedział wcześniejszy pasażer. Jednak tym razem jego stan trzeźwości budził poważne wątpliwości. Mężczyzna miał bełkotliwą mowę oraz zaburzenia równowagi.
Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia funkcjonariuszy. 42-letni mężczyzna miał 1,66 promila alkoholu w organizmie. Kierujący stracił prawo jazdy, a pojazd został odholowany.
Wkrótce mężczyźni usłyszą zarzuty. Muszą teraz liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi, w tym wysoką grzywną, zakazem prowadzenia pojazdów, karą pozbawienia wolności do 3 lat, a także przepadkiem pojazdu lub obowiązkiem zapłaty jego równowartości.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz