Trzeci już w tym miesiącu pożar w zakładzie Polcopper wybuchł w poniedziałkowy wieczór. Początkowo pracownicy próbowali ugasić ogień własnymi siłami. Okazało się to jednak niewystarczające.
TEKST ZAKTUALIZOWANY
Ogień zauważono około godziny 19.30. Pracownicy próbowali go niezwłocznie ugasić, jednak jednocześnie zaalarmowano straż pożarną.
- Po przybyciu na miejsce i dokonanym rozpoznaniu, stwierdzono że podczas prowadzonych tam prac w maszynie rozdrabniającej, doszło najprawdopodobniej do zapalenia się tych odpadów. Po przerzuceniu odpadów na taśmociąg, przedostały się one na hałdę wywołując pożar – informuje Dawid Kryś, oficer prasowy PSP Kościan.
Strażacy kontynuowali działania gaśnicze rozpoczęte przez załogę zakładu. Ogień udało się szybko opanować. W kolejnym kroku strażacy przy pomocy ładowarek rozdrobnili całą hałdę. Następnie została one przewieziona w inne miejsce zakładu i wszystko zostało przelane wodą, by uniemożliwić ponowne zapalenie się.
Na miejscu pracowało łącznie 7 zastępów straży pożarnej, w tym 3 JRG Kościan oraz po jednym OSP Nietażkowo, Stare Bojanowo, Czacz i Śmigiel. Działania gaśnicze trwały niespełna 3 godziny.
To kolejne zdarzenie w tym zakładzie w krótkim czasie. Przypomnijmy, że do dużego pożaru doszło tu 6 marca, a z żywiołem walczyło wówczas 133 strażaków. Kolejny, ale już dużo mniejszy pożar miał miejsce 11 marca. Z kolei 17 marca na terenie zakładu doszło do wycieku substancji ropopochodnej.
[ZT]86864[/ZT]
[ZT]86749[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz