Do dwóch pożarów na terenie naszego powiatu doszło w niedzielę, 5 stycznia. Najpierw paliła się kotłownia w domu jednorodzinnym w Wieszkowie, a następnie garaż ze składowanym drewnem w Borowie.
Pożar w Wieszkowie w gminie Krzywiń miał miejsce około godz. 16.00. Doszło do niego w piwnicy domu, w którym znajdowała się kotłownia. – Najprawdopodobniej coś wypadło z palącego się pieca i doszło do zapalenia materiału palnego znajdującego się wokół pieca. W pobliżu składowane było również drewno. Wewnątrz panowało duże zadymienie, strażacy musieli wejść do środka w sprzęcie ochrony dróg oddechowych – mówi Dawid Kryś, oficer prasowy PSP Kościan.
Strażacy najpierw stłumili ogień, a następnie wynieśli wszelkie palące się w pomieszczeniu elementy na zewnątrz oraz drewno. Na szczęście ogień nie przeniósł się na kondygnację mieszkalną, nikt z mieszkańców też nie został poszkodowany.
W akcji brały udział trzy zastępy JRG Kościan, OSP Krzywiń i Bielewo. Na miejsce zajechały ponadto dwa zastępy JRG Gostyń z racji bliskiej odległości. Po opanowaniu sytuacji te zastępy wróciły do swej bazy, a strażacy z naszego powiatu brali znacznie dłużej udział w akcji. Zakończyła się ona dopiero po kilku godzinach, przed godz. 21.00.
Tego samego dnia, po godz. 21.00, strażacy otrzymali zgłoszenie o palącym się garażu oraz śmietnikach w Borowie, w gminie Czempiń. – W tym przypadku zapalił się najpierw kosz na śmieci od wrzuconego do niego, jeszcze ciepłego, popiołu. Ogień przeszedł na sąsiadujący ze śmietnikiem garaż – relacjonuje Dawid Kryś.
W wolnostojącym garażu znajdowało się drewno i sprzęt budowlany. Na szczęście ogień udało się szybko opanować, a akcja nie wymagała większej interwencji. Brały w niej udział zastępy JRG Kościan, OSP Czempiń i OSP Borowo.
Strażacy apelują, by nie wyrzucać popiołu bezpośrednio po jego wypaleniu. Nawet jeśli wydaje się, że popiół ostygł, pod spodem może być jeszcze ciepły.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz