W sobotę, 27 września nastąpiło oficjalne otwarcie gabinetu dla dzieci prowadzonego przez Stowarzyszenie Wsparcia Dzieci Niezwykłych. Była to jednocześnie prezentacja nowego stowarzyszenia na mapie Kościana, które zawiązało się w lipcu. Podczas wydarzenia panowała niezwykle radosna atmosfera, do czego w głównej mierze przyczyniły się dzieci.
O Stowarzyszeniu Wsparcia Dzieci Niezwykłych – Jesteśmy Razem kościaniacy mieli okazję usłyszeć po raz pierwszy podczas festynu, który odbył się 13 września. Podczas wydarzenia zorganizowanego przez Katarzynę Kaźmierczak z grupy Pomagacze i działacza społecznego Dawida Murka prowadzono zbiórkę na utworzenie specjalistycznej świetlicy dla dzieci i pomoce podczas zajęć. Dotychczas dzieci z zaburzeniami typu ADHD, autyzm itp. spotykały się z trenerką, Żanetą Nowak-Gąd u niej w domu. To nie były jednak odpowiednie warunki na tego typu zajęcia.
[FOTORELACJA]4026[/FOTORELACJA]
Gabinet był bardzo potrzebny. Po rozmowach z władzami miasta, udało się wygospodarować pomieszczenie w budynku miejskim przy ul. Bernardyńskiej 2. Stowarzyszenie ma je udostępnione nieodpłatnie, ponosi jedynie koszty związane z mediami. Pomieszczenie bardzo cieszy założycieli stowarzyszenia, ale już podczas otwarcia gołym okiem było widać, że jest ono zbyt małe na liczne sprzęty wykorzystywane podczas zajęć. Być może uda się wygospodarować jeszcze coś większego, choć obecny na otwarciu burmistrz Sławomir Kaczmarek przyznał, że z wolnymi lokalami w mieście jest ciężko.
Póki co warto cieszyć się z tego, co udało się osiągnąć na ten moment. Podczas otwarcia poza burmistrzem obecny był starosta kościański Artur Opas oraz radni miejscy Łukasz Naglik i Joanna Albińska. Ponadto przybyli wolontariusze oraz oczywiście dzieci uczęszczające na zajęcia i rodzice. Nie były to wszystkie dzieci, ale ich liczna reprezentacja. Podopiecznymi stowarzyszenia jest już w tej chwili ponad 20 dzieci, głównie z Kościana. Potrzeby są jednak dużo większe.
- Nasze stowarzyszenie jest małe, bo trzyosobowe. Postanowiliśmy w tej działalnością skupić się na dzieciach. Tak się składa, że przyjaźnię się od dzieciństwa z Żanetą, która jest wykwalifikowaną trenerką. Obie wiemy, jak bardzo potrzebna jest taka działalność – tłumaczy Katarzyna Kaźmierczak, założycielka Stowarzyszenia Wsparcia Dzieci Niezwykłych.
Na temat dzieci z potrzebami bardzo długo może mówić certyfikowana trenerka działająca w stowarzyszeniu. – Dzieci, które nazwaliśmy „niezwykłe”, postrzegane są jako neurotypowe, czyli zwykłe, inaczej typowe. Ale one takie nie są, bo mają jakieś zaburzenie. To nie jest choroba, jednak to takie zaburzenie, z którym dziecko wchodzi w dorosłość i niesie ten bagaż praktycznie przez całe życie. Dlatego trzeba pomóc mu kontrolować swoje zachowanie i wybrać dla niego odpowiednią drogę – tłumaczy Żaneta Nowak-Gąd. – Te dzieci są niestety często pozostawiane same sobie. Z naszych rozmów z rodzicami wynika, że czekają po 2-3 lata, żeby załapać się na jakąkolwiek terapię z NFZ. Tymczasem zaburzenia zaczynają być widoczne w wieku około 3 lat, a w wieku 5 lat dziecko musi już rozpocząć odpowiednie treningi pod okiem psychologa, logopedy, lekarza, który na bieżąco kontroluje ich rozwój. Te problemy są różne. To nie tylko ADHD, ale też przykładowo afazja rozwojowo-ruchowa, psychoza, problem z regulacją emocji, z SI.
Spotkanie było okazją do przyjrzenia się bliżej problemom takich dzieci i do rozmów na ten temat. Trenerka prezentowała też poszczególne sprzęty i wspomniała, że w wielu przypadkach nie ma standaryzacji i potrzebne są indywidualne materiały.
Otwarcie stanowiło także powód do dobrej zabawy. Na dzieci czekało malowanie buziek i warkoczyki, a także rysowanie i przekąski. Mogły bawić się także na dostępnym sprzęcie. Dorośli raczyli się natomiast kawą i słodkim poczęstunkiem. Najwięcej radości i uśmiechu sprawił wszystkim pokaz mody. Dziewczynki szły po kolei po wybiegu, a na koniec do tej zabawy wciągnęły oficjalnych gości wywołując na ich twarzach szerokie uśmiechy, a także na widzach.
W gabinecie prowadzone są zajęcia indywidualne, ale trenerka myśli także o małych grupach, by socjalizować pacjentów. Pomysłów jest mnóstwo, a potrzeb jeszcze więcej. Warto podkreślić, że dzieci uczęszczają na zajęcia bezpłatnie, a jedyne koszty to materiały niezbędne do zajęć.
[ZT]88881[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz