Szkoła Podstawowa nr 3 z Oddziałami Integracyjnymi w Kościanie w środowe popołudnie dosłownie pękała w szwach. Wszystko to za sprawą festynu w ramach Dni Integracji. Stoisk i wydarzeń było całe mnóstwo.
Dwugodzinna impreza jak zawsze przyciągnęła tłumy. Choć można było odnieść wrażenie, że jubileuszowe Dni Integracji były jeszcze liczniejsze niż jego poprzednie edycje.
Wydarzenie jak co roku rozłożono na dwa dni, ale poza festynem z loterią oraz Igrzyskami Radości, z okazji jubileuszu przeprowadzono jeszcze uroczystą galę podsumowującą dotychczasowe edycje. Relacja z Gali oraz Igrzysk Radości, które odbyły się we wtorek w artykule: XX Dni Integracji w „Trójce”. Gala jubileuszowa.
Głównym celem Dni Integracji jest zbiórka pieniędzy, które są potem wykorzystywane na leczenie i rehabilitację niepełnosprawnych uczniów szkoły. Inicjatywa zdecydowanie nie sprowadza się jednak wyłącznie do pieniędzy, a ma znacznie szerszy wymiar. To wydarzenie, które integruje i łączy całe środowisko szkoły, czyli uczniów i rodziców, nauczycieli i pracowników, w tym także byłych już uczniów i emerytowanych pedagogów, ale także mieszkańców, samorządowców, firmy i instytucje.
[FOTORELACJA]3175[/FOTORELACJA]
Atmosferę radości i zaangażowania czuć było zaraz po przekroczeniu progu szkoły w środowe popołudnie. Na poszczególnych stoiskach ramię w ramię stali nauczyciele i uczniowie, a także liczni goście. Promowali sprzedawane przez siebie produkty.
Choć z drugiej strony te specjalnej promocji nie potrzebowały, bo zainteresowanie nimi było ogromne. Na stoiskach można było zakupić najróżniejsze ozdoby wykonane samodzielnie przez uczniów i rodziców, w tym m.in. bransoletki, galanterię, wyroby na szydełku, prasowanki, książki, gry i puzzle, produkty z Madagaskaru i sporą liczbę ozdób świątecznych. Były też domowe przetwory, babeczki i pierniczki oraz popcorn.
Dzieciaki mogły pomalować sobie twarz, zapleść warkoczyk i zrobić brokatowy tatuaż. Najmłodsze dzieci szalały na dmuchańcach rozłożonych na sali gimnastycznej, a starsze chętnie grały w planszówki i gry logiczne. Dzieci, rodzice i dziadkowie ochoczo fotografowali się na „ściance” w świątecznym już klimacie. Hitem okazało się stoisko z hot dogami, które pieczołowicie przygotowywała grupa chłopców pod okiem nauczycielki. Nie mogło także zabraknąć kawiarenki w szkolnej stołówce z dosłownie rozpływającymi się w ustach domowymi wypiekami. Ponadto można było posilić się grochówką ugotowaną przez panie kucharki.
Nie można także pominąć bardzo atrakcyjnych stoisk gości, w tym Warsztatów Terapii Zajęciowej, Zespołu Szkół im. Marii Konopnickiej, Kościańskich Wodociągów z serwowaną kranówką na jednym końcu sali i pokazów „Szalonego Laboranta” na drugim. Całe rodziny przyciągały występy artystyczne uczniów na urodzinowej scenie.
Z okazji jubileuszu przygotowano ponadto szczególną rzecz, czyli ścienne kalendarze „Cztery Pory Roku”. Są one wyjątkowe, bo poszczególne miesiące są ilustrowane pracami plastycznymi uczniów klas IV-VII, które wykonywali w ramach konkursu. Najlepsze prace znalazły się w kalendarzu, a wszystkie rysunki można było podziwiać na wystawie zorganizowanym na II piętrze szkoły.
Stały punkt Dni Integracji to także loteria z drobnymi nagrodami oraz losami numerycznymi biorącymi udział w losowaniu kilkunastu nagród głównych. Zarówno jedna forma loterii, jak i druga wywołały sporo emocji.nTo właśnie losowanie nagród w głównej loterii stanowiło moment kulminacyjny imprezy. Pozostało jednak jeszcze podliczenie zebranych pieniędzy i podsumowanie. Zebraną kwotę poznamy wkrótce.
Dwadzieścia edycji, to dwadzieścia różnych historii, które składają się na całą gamę emocji i wspomnień. Szczególnych momentów i chwil wzruszeń było wiele.
- Najpiękniejszym momentem było dla mnie wydarzenie z drugiej czy trzeciej edycji. Wówczas to ówczesna pani dyrektor Pawełkiewicz poprosiła Wiktorię, od której zaczęły się Dni Integracji, żeby zrobiła kilka kroków. Dziewczynka z porażeniem mózgowym wcześniej bowiem nie chodziła. To rehabilitacja sfinansowana z uzbieranych w poprzednich latach środków sprawiła, że dziewczynka zaczęła chodzić. Te kilkanaście lat temu po raz pierwszy zobaczyliśmy wspólnie jej pierwsze kroki. To było niezwykle wzruszające i stanowiło naoczny dowód na to, że ta inicjatywa ma głęboki sens. Dało nam też powera na kolejne edycje – ocenia dyrektor szkoły Izabela Korzeniowska, która zainicjowała Dni Integracji.
Z roku na rok pomysłów przybywa. Pojawiają się nowe stoiska i atrakcje, a jest to możliwe dzięki ogromnemu zaangażowaniu uczniów, nauczycieli i rodziców. Nikogo nie trzeba przy tym o nic prosić, a Dni Integracji są już stałym elementem życia szkoły.
– Mnie z kolei najbardziej chyba wzruszyła wystawa prac niepełnosprawnego chłopca Huberta, w tej chwili już absolwenta naszej szkoły. Te jego dzieła były oglądane i podziwiane przez gości, a on był bardzo dumny, że może je pokazać – mówi Karolina Misiurna, nauczycielka, która od siedemnastu lat jest głównym koordynatorem Dni Integracji.
Warto dodać, że wspomniany Hubert Baranowski skończył studia graficzne i pracuje obecnie w swoim zawodzie. To on zaprojektował graficznie jubileuszowy kalendarz.
Inny szczególny moment, który wspominają obie panie, to niespodzianka przygotowana przez nauczycieli z okazji X Dni Integracji. Stworzyli oni wspólnie duży chór i zaśpiewali specjalnie dla gości.
To, co jeszcze wzrusza szczególnie, to Igrzyska Radości z udziałem nie tylko uczniów szkoły, ale także uczestników zajęć w placówkach dla osób z niepełnosprawnościami, w tym także dorosłych. – Oni uwielbiają do nas przychodzić i brać udział w tej imprezie. Widać w nich autentyczną radość i uśmiech. To jest warte milion dolarów – podkreśla Karolina Misiurna.
Dyrektor Korzeniowska zwraca natomiast uwagę, że Igrzyska Radości świetnie integrują osoby niepełnosprawne z pełnosprawnymi uczniami. To zresztą główny cel całego przedsięwzięcia. Podczas samego festynu także pojawiły się niepełnosprawne dzieci. Byli to zarówno obecni uczniowie szkoły, jak i jej absolwenci.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz