Pomimo niezbyt przychylnej aury, sporo morsów pojawiło się w sobotę po południu na plaży w Nowym Dębcu. Wspólne morsowanie na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zorganizowało studio treningu personalnego Transformers.
Początek wydarzenia zaplanowano na godz. 14.00. O tym czasie sporo osób dopiero docierało na plażę. Zbierano się długo, bo i pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu. Nie chodziło przy tym jedynie o padający śnieg, bo morsom różnicy to nie robi. Jednak temperatura oscylująca wokół zera i zimny wiatr sprawiały, że przed samym wejściem do wody, jak i po wyjściu nie było zbyt przyjemnie.
[FOTORELACJA]3315[/FOTORELACJA]
Dobry nastrój jednak amatorów zimnych kąpieli nie opuszczał. Każdy z uczestników wydarzenia otrzymywał pakiet, na który składały się komin i czapka oraz voucher na darmowy trening personalny w studio. W zamian musiał dokonać wpłaty wpisowego, a zebrane pieniądze zasilą konto Orkiestry. Kto chciał, mógł wpłacić więcej do puszki.
– Morsowanie na rzecz Wielkiej Orkiestry zorganizowaliśmy po raz trzeci. Ja jestem głównym organizatorem, ale tak naprawdę każdy z klubu dołożył swoją cegiełkę i pomógł. Pogoda jest dzisiaj hardcorowa, ale i tak przybyło wiele osób, z czego się bardzo cieszę. Przez padający śnieg trochę dłużej się zbieramy, ale czekamy na wszystkich i wspólnie wejdziemy do wody. Po twarzach widzę, że są tu nasi klienci, ale także morsy z okolicy. Zawsze przy okazji takiego wydarzenia informujemy się nawzajem o nim. A dzisiaj morsujemy w szczytnym celu, więc tym bardziej nie mogło tu nikogo zabraknąć – mówi Kacper Szkopek, trener w Transformers Kościan.
Po zebraniu wszystkich uczestników, na plaży odbyła się wspólna rozgrzewka. Po niej morsy weszły ochoczo do wody. Na brzegu pozostali natomiast obserwatorzy. Najczęściej byli do członkowie rodzin śmiałków. Trzęsąc się z zimna z podziwem patrzyli na kąpiących się.
Kąpiel nie była zbyt długa, ale przyniosła wiele satysfakcji. Niektórzy panowie tak zmarzli, że żartowali, iż nie mogą wciągnąć brzuchów do zdjęcia. Uniemożliwiały to oziębione mięśnie.
Po kąpieli niektórzy grzali się przy palenisku, a inni pośpiesznie się ubierali i kierowali od razu w stronę samochodów.
Dodajmy, że Transormersi planują jeszcze inne wydarzenia na rzecz WOŚP. – Robimy różne wydarzenia, każdy z trenerów wymyśla coś innego. Mamy też w plamach maraton fitness, coś dla wielbicieli grania na konsoli oraz turniej piłkarski. Co roku coś wymyślamy i pomagamy – podsumowuje Kacper Szkopek.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz