1 października, w związku ze śledztwem dotyczącym tzw. „mafii śmieciowej”, zatrzymano 11 osób, w tym Piotra R., prezesa Unii Leszno i firmy recyklingowej z Przysieki Polskiej. W opublikowanym wczoraj reportażu „Superwizjera” przedstawiono poważne oskarżenia wobec zatrzymanych w środę przez prokuraturę.
Z ustaleń dziennikarzy „Superwizjera” wynika, że osoby te mogą odpowiadać za działalność w zorganizowanej grupie przestępczej, a jedna z nich podejrzana jest o kierowanie tą grupą. Zarzuty mogą dotyczyć także nieprawidłowości w gospodarowaniu odpadami oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Za te przestępstwa grozi kara nawet do 15 lat więzienia.
[ZT]89075[/ZT]
O domniemanym udziale prezesa Piotra R. w przestępczym procederze opowiada anonimowo w rozmowie z dziennikarzem „Superwizjera” inspektor Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Mężczyzna nie występuje pod imieniem i nazwiskiem, ma ukryty wizerunek i zmieniony głos. – Na chwilę obecną istnieje uzasadnione podejrzenie, że jest to główny mózg operacji... Są dowody, które prokuratura ma w posiadaniu... i są to dowody jednoznacznie wskazujące na to, że na terenie tego przedsiębiorstwa dochodziło do procederu przestępczego...
W opublikowanym materiale zwraca też uwagę anonimowa wypowiedź pracującej nad sprawą policjantki. – Pożary, które miały miejsce na terenie zakładu, nie były dziełem przypadku. Duża ilość odpadów, jeżeli się spali, jest inaczej liczona. Cena utylizacji odpadów popożarowych jest zdecydowanie niższa.
O tym czy powyższe informacje znajdą potwierdzenie w dokumentach śledztwa dowiemy się niebawem. Póki co, prokuratura nie poinformowała jeszcze o treści zarzutów dla osób zatrzymanych w środę.
Doceniając pracę dziennikarzy śledczych wątpliwości może budzić fakt, iż na tak wczesnym etapie, przed przesłuchaniem podejrzanych, postawieniem zarzutów i wydaniem oficjalnego komunikatu o stanie śledztwa przez Prokuraturę Krajową, w materiale ukazały się anonimowe wypowiedzi funkcjonariusza policji i inspektora GIOŚ dotyczące szczegółów sprawy.
[ZT]89062[/ZT]
1 0
Widziałem wczoraj ten materiał. Nie ma co ukrywać, że sprawa wygląda poważnie. Zobaczymy ile w tym prawdy. Anonimowa wypowiedź rzekomego inspektora, który mówi, że prezes Unii prowadził klub dla przykrywki podważa wiarygodność tego człowieka. Nawet jeśli Piotr ma coś za uszami to tego mu zarzucić nie można.