Zamknij

Nie chcemy imigrantów. PiS rozpoczyna akcję zbierania podpisów pod referendum [ANKIETA]

Milena Waldowska 14:42, 04.11.2024 Aktualizacja: 19:40, 09.11.2024
Skomentuj

Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło akcję zbierania podpisów pod wnioskiem mającym na celu zorganizowanie referendum stanowiącego protest dla nielegalnej imigracji w naszym kraju. To akcja ogólnopolska, a podpisy są zbierane w biurach poselskich i senatorskich, w tym w Kościanie.

O założeniach akcji opowiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Kościanie poseł Jan Dziedziczak. W spotkaniu uczestniczyli także radni powiatowi PiS-u, Stefan Żurkiewicz i Witold Omieczyński oraz radny sejmiku województwa Romuald Ruszkowski, a ponadto Ewa Rosik, dyrektor biura posła Dziedziczaka.

Dwa tygodnie temu Donald Tusk informował o strategii migracyjnej na lata 2025-30 i ona nazywa się „Odzyskać kontrolę, zapewnić bezpieczeństwo”, ale prawdziwa nazwa po analizie dokumentów powinna brzmieć „Polityka multi-kulti w praktyce. Strategia otwierania granic. Bo niestety ten dokument jest związany z przyjętym przez rząd Tuska w maju 2024 roku paktem migracyjnym, który spowoduje otwarcie granic dla islamskich imigrantów w naszym kraju. Już teraz mamy wyraźne sygnały z całej Polski, że osoby z innego kręgu kulturowego są widoczne na naszych ulicach. Wygląda na to, że obywateli spoza Europy będzie coraz więcej – powiedział na wstępie poseł Jan Dziedziczak.

Zaznaczył, że silne kraje Europy Zachodniej, jak Francja, Holandia i Niemcy nie poradziły sobie z polityką migracyjną. Powstały islamskie dzielnice, do których boją się wjechać miejscowe służby i policja. Obserwowalny jest znaczący wzrost przemocy wobec kobiet i dziewczynek, chociażby w szkołach publicznych.

– Wychodzimy z założenia, że mądre władze powinny wyciągać wnioski z błędów innych. Nie powinno się przyjmować tych ludzi. Tymczasem nie mamy tylko ataku imigrantów na wschodniej granicy, co jest skoordynowaną akcją Putina i Łukaszenki mającej na celu rozchybotanie naszych granic, ale także mamy przyjmowanie imigrantów z Zachodu, w tym przenoszenia ich z Niemiec do nas. Tych, którzy do pracy się nie nadają, a także sprawiają wrażenie, że będą sprawcami przestępstw, są odsyłani do Polski. Już teraz rząd buduje 49 centrów integracji cudzoziemców kontynuował poseł.

Dodał, że taka polityka wynika z paktu migracyjnego, do którego rząd Donalda Tuska się zobowiązał, a który wszedł w życie w maju 2024.

[ANKIETA]17[/ANKIETA]

Propozycja referendum

By zablokować zmiany, jako opozycja PiS postanowiło powrócić do pomysłu z 2023 roku, czyli zorganizowania ogólnokrajowego referendum. Poseł Dziedziczak przypomniał, że wyniki ważnego referendum są obligatoryjne i nadrzędne nad decyzjami rządzących. Już w październiku 2023 roku była szansa na to, by społeczeństwo polskie się wypowiedziało i zablokowało całą procedurę. – W poprzednim referendum 96,71 procent odpowiedziało, że nie chce imigrantów. Zabrakło jednak frekwencji, która wyniosła prawie 41 procent. To był i tak znacznie lepszy wynik niż Prawa i Sprawiedliwości, a nawet łączny wynik PiS-u i Konfederacji w wyborach. Prawda jest taka, że wielu wyborców innych komitetów wyborczych, w tym Trzeciej Drogi, a może i nawet Koalicji Obywatelskiej chciało zabrać głos. Natomiast Donald Tusk unieważnił to referendum. Pamiętamy, że wszyscy politycy związani z obecną władzą namawiali, byśmy nie brali udziału w tym referendum – mówił Dziedziczak.

Podkreślił jednak, że PiS się nie podda i będzie walczyć dalej. Decyzja dotycząca wpuszczenia imigrantów będzie nieodwracalna i będzie oznaczać konsekwencje na całe lata.

Akcja zbierania podpisów zmierzających do zorganizowania referendum ruszyła. Propozycja postawionego w nim pytania brzmi: „Czy jesteś za odrzuceniem przymusowego przyjmowania nielegalnych migrantów, które skutkuje ryzykiem spadku bezpieczeństwa osobistego i ekonomicznego?” By referendum się odbyło, potrzebne jest pół miliona podpisów. Z kolei, by było wiążące, udział w nim musi wziąć więcej niż połowa uprawnionych do głosowania.

Akcja zbierania podpisów

Zbieranie podpisów rozpoczęło się dwa tygodnie temu, w tym także w naszym powiecie. – W Kościanie podjęliśmy akcję około dwa tygodnie temu. Polega ona na tym, że zachęcamy, aby nasi członkowie, czy też osoby związane z PiS-em pobrały listy z internetu i je rozpowszechniały. Takie zmasowane działania zwiększają możliwości zebrania jak największej liczby podpisów i dotarcia do jak największej liczby osób. Ponadto wyznaczyliśmy godziny, w których można przyjść do biura i złożyć podpis – informuje Stefan Żurkiewicz, radny powiatowy oraz szef struktur PiS-u powiatu kościańskiego.

Podpisać pod wnioskiem może się każdy, niezależnie od swoich sympatii politycznych. By to uczynić, potrzebny jest jedynie numer PESEL. Zainteresowani mogą to uczynić w biurach poselskich PiS-u w Kościanie i w Lesznie. W Kościanie biuro znajduje się w budynku na Wałach Żegockiego 2, a dyżuruje w poniedziałki w godzinach 17.00-18.30. Wyjątek stanowi święto 11 listopada, ale dyżur z tego dnia zostanie przeniesiony na wtorek, 12 listopada.

Mieszkańcy powiatu, którzy bliżej mają do Leszna, podpis mogą złożyć w biurze w tym mieście, mieszczącym się przy ul. Słowiańskiej 55 (wejście A), które czynne jest od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-14.00.

Czy jesteś za przyjmowaniem imigrantów, czy przeciw?

Ankieta zakończona, dziękujemy za oddane głosy. Wyniki głosowania są widoczne poniżej:
Nie mam nic przeciwko przyjmowaniu do Polski imigrantów spoza Europy 14%
Jestem przeciwny przyjmowaniu imigrantów do Polski spoza naszego kręgu kulturowego. 82%
Nie mam na ten temat zdania. 4%
(Milena Waldowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

EwaEwa

7 0

Ci co są za wpuszczaniem imigrantów niech przedstawia się z imienia i nazwiska i zaproszą ich do swoich domów.

15:11, 04.11.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WiktorWiktor

5 0

Teraz większość jest przeciw... ale jak przyjdzie co do czego to znów nie pójdziemy do referendum, albo odmówimy wzięcia karty... Zamiast pilnować własnych interesów, bezpieczeństwa naszych rodzin i dzieci dajemy się rozgrywać politykom. Jeśli teraz nie postawimy temu tamy nasza rzeczywistość, w której mieszkamy, pracujemy, uczymy się, odpoczywamy... zmieni się nieodwracalnie. Tego się już nie da odwołać.

20:46, 04.11.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%