W szkolnej hali sportowej w Racocie w sobotnie przedpołudnie do poszczególnych konkurencji sportowych stanęło 17 drużyn składających się z seniorów. Było mnóstwo zabawy i radości, a potem zasłużony poczęstunek.

Do Racotu zjechały kluby seniora z powiatu kościańskiego, a także Uniewersytety Trzeciego Wieku z Kościana i ze Wschody. Jak to w Racocie, impreza rozpoczęła się zgodnie z ceremoniałem olimpijskim.

Najpierw więc reprezentanci poszczególnych drużyn przemaszerowali uroczyście wzdłuż sali sportowej i ustawili się w szeregu. Po powitaniu zgromadzonych nastąpiło wciągnięcie olimpijskiej flagi na maszt, a następnie wniesienie olimpijskiego znicza. Tego zaszczytu w tym roku dostąpił Marek Grześkowiak z kościańskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. To właśnie na tym uniwersytecie zrodziła się bowiem idea takich igrzysk.

– Dla nas jako organizatorów największą radością jest to, że co roku mamy dużą frekwencję. Jest wręcz oczekiwanie na to wydarzenie w klubach seniorów, a każdy z nich może wystawić reprezentację składającą się z 15 osób. Sala może bowiem pomieścić ograniczoną liczbę zawodników, więc kluby stosują każdego roku rotację, kto tym razem się pojawi. A chętnych nie brakuje. Seniorzy zawsze wyczekują tego wydarzenia, bo przyjeżdżają z małych wiosek. To dla nich więc świetna okazja, aby spotkać się z innymi. To zawsze także cały klimat stworzony przez społeczność szkoły w Racocie. Bo są świetnymi organizatorami – mówi Wojciech Ziemniak, prezes Szkolnego Klubu Sportowego Jantar.

[FOTORELACJA]2086[/FOTORELACJA]

Po otwarciu imprezy, zawodnicy rozpoczęli poszczególne konkurencje, jak rzuty piłką do bramki i do kosza, przenoszenie piłek, rzuty woreczkiem czy warcaby. W wykonywaniu poszczególnych zadań seniorom pomagali uczniowie z Zespołu Szkół w Racocie mocno ich do tego dopingując. Kiedy uczestnicy zaliczyli zadania, był czas na kawę i poczęstunek, a po przerwie jeszcze mała rywalizacja reprezentantów drużyn o zwycięstwo. Wygrał ją klub "Złota Jesień z Racotu". Drugi był UTW Kościan, a trzeci klub "Złoty liść" z Widziszewa.

Seniorzy byli bardzo zadowoleni ze swojego udziału w wydarzeniu.

– Jesteśmy tutaj już któryś raz z rzędu i zawsze jest bardzo sympatycznie – zapewnia Witold Sikora, członek Klubu Seniora "Wrzosy" z Kurzej Góry i jednocześnie sołtys. – W tym roku przyjechało nas siedmioro. Zawsze wybieramy reprezentację, nie wszyscy z naszych seniorów czują się na siłach, aby wziąć w niej udział. Mamy już niektórych wiekowych członków, w tym roku dwie osoby przebyły niedawno poważne operacje. Ale ci co są , bawią się dobrze i bez problemu pokonali wszystkie konkurencje. Chodzi o to, żeby się rozruszać.

Imprezy w Racocie mają zawsze także cel charytatywny. Uczestnicy mogą zakupić losy, z których każdy wygrywa, natomiast dochód z ich sprzedaży przeznaczany jest na pomoc innym. W tym roku beneficjantami akcji zostali Aneta Gronowicz, która pojawiła się na wydarzeniu i Dominik Leciejewski –  dotknięty niepełnosprawnością absolwent szkoły w Racocie, któremu klub pomaga już 29 lat.

Głównym organizatorem Igrzysk był SKS Jantar przy wsparciu GOPS Kościan. Wydarzenie było współfinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Starostwa powiatowego w Kościanie.