Do przestrzeni KOK-u w ostatnim czasie wprowadzane są żywe, radosne kolory. Swoje oblicze zmieniło główne wejście do budynku przy ul. Mickiewicza. Kolor pojawił się także w gabinecie pani dyrektor, a na dniach powstanie kolejny mural na betonowym płocie od strony parkingu. Na tym nie koniec zmian.
Pracownicy KOK-u tłumaczą, że kolor ma wprowadzić nową energię do Kościańskiego Ośrodka Kultury. Dokładnie przez rokiem na ogrodzeniu pojawił się mural ze skrzydłami. Ta inicjatywa pchnęła wiele osób do kolejnych działań w całej przestrzeni miejskiej. – Dla mnie kolor niesie ze sobą pewien przekaz. Wnosi energię, która przyciąga i sygnalizuje otwartość na nowe inicjatywy. W kulturze, w której działamy chcemy zapraszać mieszkańców do współudziału w wielu wydarzeniach – tłumaczy Justyna Chojnacka, dyrektorka KOK-u.
[FOTORELACJA]3644[/FOTORELACJA]
Zauważalną przez wszystkich zmianą jest wejście do budynku Kościańskiego Ośrodka Kultury. Na filarach wejściowych pojawił się intensywny róż i turkus. Ale to nie wszystko, bo szczególnie uwagę zwracają krzesła, które zawisły na ścianach, a ponadto jedno z nich pojawiło się w witrynie wystawowej. Wszystkiemu towarzyszy hasło: „W kulturze przysiądź się i bądź”.
Realizacja pomysłu wcale nie była trudna i kosztowna, a co istotne, jest ona odwracalna. Kolor pojawił się bowiem na szarych i przestarzałych już płytkach, które zostały po prostu pomalowane. W każdej chwili – gdy pojawi się nowy pomysł lub obecny się znudzi – farbę będzie można zmyć lub przemalować ścianę. Krzesła także w dowolnym momencie można zdemontować.
Ciekawostką jest to, że krzesła i ramy w witrynie pochodzą od mieszkańców. Kilka tygodni temu KOK wystąpił z apelem, że jeśli ktoś ma w domu stare, niepotrzebne już krzesła czy meble, może je oddać, zamiast wyrzucić. W ten sposób ośrodek kultury stał się posiadaczem kilkunastu krzeseł, fotela, stołu i ram do obrazów. Nie wszystko zostało teraz wykorzystane, ale nic się nie zmarnuje. Inicjatywa będzie bowiem rozszerzana.
– Wszystko to jest scalone spójnym hasłem „W kulturze przysiądź się i bądź”. Witryna i wejście zachęcają zatem do zatrzymania się i spojrzenia na ofertę kulturalną oraz wejścia do środka. Ta przestrzeń będzie jeszcze rozszerzana o nowe instalacje. Pojawią się one w parku KOK-u, przez który wiele osób codziennie przechodzi. Już niebawem idąc tędy, mieszkańcy staną się mimowolnie uczestnikami kulturalnych zdarzeń. Tam będzie wykorzystany między innymi stół i inne meble – opowiada Justyna Chojnacka.
Kolorystyka ma nawiązywać do tej sprzed wejścia, by wszystko tworzyło spójną całość. Ten pomysł ma zostać wdrożony jeszcze przed świętem miasta i towarzyszyć mieszkańcom, ale i gościom w okresie wakacyjnym.
Pozostając na zewnątrz budynku Kościańskiego Ośrodka Kultury, dalszym zmianom poddawany będzie betonowy płot przy parkingu należący do LOK-u. Dokładnie przez rokiem Ewa i Marcin Michalewiczowie namalowali mural przedstawiający kolorowe skrzydła na jednej z płyt płotu. Kolejny malunek przedstawiający jednego z transformersów wykonała Pola Gbiorczyk, uczestniczka zajęć plastycznych w KOK-u
Ogrodzenie jest jednak pokaźne, więc teraz przyszedł czas na pokolorowanie kolejnych płyt. Podkład już został przygotowany, a nowe graffiti pojawi się dosłownie za kilka dni. Malować będzie młodzież, tym razem pod okiem instruktorki KOK-u, Galiny Domagały. Powstanie mural nawiązujący do „Alicji z Krainy Czarów”. Tym samym ta inicjatywa wpisze się w widowiskowe obchody 160 rocznicy pierwszego wydania powieści Lewisa Carrolla.
Kolor pojawił się także wewnątrz budynku KOK-u. W ramach hasła „Zmalujmy coś razem” dyrektor KOK-u, Justyna Chojnacka oddała w ręce młodzieży swój gabinet. Chodziło o ożywienie ścian, w myśl inicjatywy nawiązującej do dobrej energii. – To w tym pomieszczeniu organizujemy spotkania z pracownikami w ramach „burzy mózgów”. Kolor ma sprzyjać nowym pomysłom i kreatywności. Nie brakuje jej wśród naszej załogi, ale to będzie stanowić dodatkowy impuls – tłumaczy Justyna Chojnacka.
Malowanie ścian w gabinecie opieką artystyczną objęło małżeństwo Michalewiczów. Stworzyli ono propozycje trzech wzorów, z których został wybrany jeden. Następnie KOK ogłosił nabór chętnej młodzieży do udziału w projekcie. Tym razem uczestnikami nie byli być bywalcy zajęć plastycznych, ale osoby z zewnątrz.
Zgłosiło się trzech nastolatków. To Milena i dwóch chłopaków, którzy spędzili kilka godzin popołudniami na wspólnym malowaniu. – Celem było pobudzenie młodzieży do działania. Pokazanie im, że można zrobić wspólnie coś fajnego i innego. Spotkało się to z pozytywnym odzewem, choć czas nie jest do końca przychylny przez trwające egzaminy ósmoklasistów i testy oraz sprawdziany w szkołach przed zakończeniem roku – mówi Ewa Michalewicz.
Potwierdza to Milena, uczennica jednego z liceów w Lesznie. Na malowanie mogła przychodzić dopiero późnym popołudniem, po powrocie ze szkoły do Kościana. Ale chciała wziąć w tym udział, zgłosiła się sama. Podobają jej się murale i kolorowa przestrzeń, dlatego postanowiła spróbować.
Z pewnością wkrótce zobaczymy jeszcze wiele innych ciekawych inicjatyw. Warto „przysiąść się i być w kulturze”, a przede wszystkim otworzyć się na nowe.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz