Stefan Bech to zmarły przed ponad 40 laty kościański artysta grafik i malarz. W swoich pracach uwieczniał m.in. architekturę Kościana i przyrodę. Wernisaż wystawy pokazującej jego prace odbył się w Muzeum Regionalnym w ratuszu w czwartek, 6 marca.
Wernisaż zgromadził sporo osób, a niektóre z nich znały Stefana Becha osobiście. Nie zabrakło także rodziny artysty, który był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Poznaniu.
Przybyłych powitał dyrektor muzeum Dariusz Kram. Zauważył, że jest to już 294 wystawa organizowana przez Muzeum Regionalne, które zostało otwarte w 1982 roku. Muzeum prace Stefana Becha pokazuje natomiast po raz drugi. Tytuł obecnej wystawy to „Stefan Bech. Ziemia Kościańska w grafice artystycznej i malarstwie."
Następnie głos oddał Katarzynie Julkowskiej, która była inicjatorką wystawy i ją przygotowała. Kuratorka opowiadała o wystawionych pracach, a także w skrócie o życiu artysty.
[FOTORELACJA]3476[/FOTORELACJA]
Oglądający mogą podziwiać ponad 80 prac, a są to głównie grafiki przygotowane techniką drzeworytu oraz linerytu. Znajdziemy tu także akwarele i obrazy olejne. Prace przedstawiają portrety, drewniane kościoły, przyrodę, kościańską Cukrownię, ul. Szewską oraz inne ciekawe zakątki Kościana, jak i Ziemi Kościańskiej. Prace powstały w różnych okresach życia artysty. Największa ich część pochodzi z prywatnej kolekcji rodziny Becha. Ciekawostką jest to, że kilka drzeworytów przedstawiających kościańskie zabytki pochodzi ponadto z prywatnych zbiorów Czesławy Albińskiej. Był to prezent ślubny dla państwa Albińskich podarowany przez Stefana Becha, a prace zostały przez niego własnoręcznie oprawione. Na wystawie umieszczono także zdjęcia przedstawiające artystę.
– Stefan Bech był twórcą wszechstronnym. Wykształcenie artystyczne zdobył w słynnej poznańskiej Wyższej Szkole Sztuk Zdobniczych w latach 1927-32. Była to wówczas jedna z trzech tego typu szkół wyższych w Polsce. Współcześnie to Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu. W latach 1937-39 Bech był nauczycielem rysunku i prac ręcznych w gimnazjum i szkole średniej w Dobromilu niedaleko Lwowa. Niestety wojna przerwała jego karierę artystyczną. Trafił do niewoli w obozie niemieckim. Po wojnie artysta wrócił do swoich prac – mówiła Katarzyna Julkowska.
Głos zabrała także obecna na wernisażu synowa artysty. – Stefan Bech był moim teściem, ale także moim mentorem i światłem. Staram się żyć w myśl sentencji, którą często powtarzał: „różne kręte ścieżki losu cię wiodą, nie zbaczaj jednak nigdy z drogi i zawsze bądź sobą” – powiedziała Wanda Bech.
Następnie zgromadzeni przeszli do oglądania wystawy. Muzeum dla gości przygotowało także pamiątkowe pocztówki przedstawiające drzeworyt ul. Szewskiej oraz litografię kościańskiej Cukrowni.
Wystawa będzie dostępna do 6 kwietnia. Warto podkreślić, że przedstawione na niej prace mają nie tylko wartość artystyczną, ale także historyczną, gdyż pokazują dawny Kościan i ludzi sprzed kilkudziesięciu lat.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu koscianiak.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz