W piątkowy wieczór w Kościańskim Ośrodku Kultury po raz kolejny spotkali się muzycy i publiczność, by spędzić mile wieczór i podzielić się muzyczną energią. Pozytywnych emocji nie brakowało, a wszyscy świetnie się bawili.

Kościańskie jam session powoli dobija do jubileuszowej edycji. Regularne muzyczne spotkania odbywają się już prawie od dwóch lat, a przez ten czas zdążyło zawiązać się kilka muzycznych projektów i mnóstwo inspiracji.

Tym razem hasło piątkowego spotkania brzmiało „Let’s groove”, a postawiono na rock fusion. Usłyszeć można było zatem mieszkankę rocka, jazzu, funky i rytm bluesa. Wśród instrumentów poza tradycyjnymi gitarami i perkusją były też klawisze i saksofon oraz wokale w damskim i męskim wydaniu.

[FOTORELACJA]3639[/FOTORELACJA]

Na widowni sali kinowej, gdzie zorganizowano wydarzenie, zasiedli muzycy, którzy chcieli posłuchać kolegów, ale także słuchacze niezwiązani z muzyką. Wszyscy przyszli się pobawić i spędzić mile wieczór. To się udało, a dobra energia krążyła z widowni i ze sceny.

Zanim rozpoczęło się typowe jamowanie, na dobry początek odbyły się dwa minikoncerty. Najpierw zagrała gitarzystka Kasia Maliszewska wraz z innymi muzykami, a następnie na scenie pojawiła się wokalistka Daria Kaczór-Boś ze swoimi kolegami. Publiczność usłyszała podczas tych występów m.in. znane przeboje w ciekawych interpretacjach.

Potem przyszedł czas na bardziej spontaniczne granie w różnych konfiguracjach. Jak zawsze na scenie pojawiali się stali bywalcy, ale także nowe twarze. Jak zawsze były to osoby w różnym wieku – od kilkunastolatków po bardzo dojrzałych muzyków.

Podczas spotkania panowała luźna atmosfera. Tak samo jak na scenie, tak i na widowni była duża rotacja. Kto chciał mógł uraczyć się kawą dostępną na korytarzu.