Zamknij

Wolne miejsca w Klubie Malucha Wiatraczek

12:54, 26.10.2021 ARTYKUŁ SPONSOROWANY Aktualizacja: 11:14, 20.03.2023
Skomentuj

Działający w Śmiglu Klub Malucha "Wiatraczek" dysponuje kilkoma wolnymi miejscami. Rodzice mogą zapisać tam dzieci w wieku od pierwszego do trzeciego roku życia. Bez sztywnych godzin, z możliwością adaptacji malucha do nowego otoczenia.

W sierpniu minęło sześć lat od powstania żłobka, prowadzonego przez Spółdzielnię Socjalną Śmigielanka. Założyło ją pięć mam powracających na rynek pracy. Jedną z nich jest Małgorzata Wawrzyniak – prezeska spółdzielni (aktualnie pełniąca także funkcję dyrektora żłobka). - Wszystkie jesteśmy koleżankami, a w tamtym momencie nie miałyśmy pracy i szukałyśmy pomysłu na siebie. Na żłobek zdecydowałyśmy się przede wszystkim biorąc pod uwagę wykształcenie Sylwii Wajske, która była pedagogiem i miała już doświadczenie w tym kierunku. Poza tym uznałyśmy, że prowadzenie własnej działalności wypali tylko wówczas, gdy zajmiemy się czymś, co jest nam bliskie, a z pewnością była to opieka nad dziećmimówi prezeska. Śmigielanki mogły pokusić się o stworzenie takiej placówki dzięki dotacji z Powiatowego Urzędu Pracy w Kościanie i wygranej w konkursie poznańskiego Stowarzyszenia na rzecz Spółdzielni Socjalnych. – Dzięki tej wygranej wszystkie przeszłyśmy przez szereg szkoleń i warsztatów, które są niezbędne przy pracy z dziećmimówi Małgorzata Wawrzyniak.

Elastyczne godziny

 Zainteresowanie działalnością było tak duże, że w żłobku zaczęło brakować miejsc. Trzy lata temu, dzięki dotacji na utworzenie nowych miejsc pracy z Centrum PISOP, w Śmiglu powstał Klub Malucha "Wiatraczek". Dla dzieci, dla których nie wystarczyło miejsc w żłobku oraz tych, dojeżdżających spoza gminy.

Do klubu przyjmowane są maluchy, które ukończyły pierwszy rok życia (w żłobku mogą przebywać dużo młodsze, już od 20. tygodnia życia). Zarówno żłobek, jak i klub, są otwarte w godzinach 6.30-16.30. Nie jest to jednak sztywną zasadą przywożenia i odbierania maluchów. Rodzice mogą dostosować te ramy do swoich obowiązków. - Posiadamy karnety godzinowe, można też zapisać dziecko na kilka godzin w miesiącu. Jesteśmy elastyczni i dostosowujemy się do klientów. W każdej chwili możemy zmienić umowę na innązaznacza Małgorzata Wawrzyniak. Zdarzają się sytuacje losowe, gdy rodzic nie zdąży odebrać swojej pociechy przed 16.30. – Nic złego się wtedy nie dzieje. Po prostu opiekunka po informacji od rodzica zostaje dłużej w pracywyjaśnia dyrektorka.

[caption id="attachment_55276" align="aligncenter" ]Żłobek Wiatraczek Żłobek Wiatraczek. Od lewej stoją Arleta Kubowicz i Małgorzata Wawrzyniak (Fot. A. Twardowska).[/caption]

Okres adaptacji

"Wiatraczek" ma rozwiązanie dla rodziców, którzy mają obawy przed zapisaniem pociechy do żłobka lub klubu. To bezpłatny okres adaptacji, który rozpoczyna się tydzień lub dwa przed podpisaniem umowy. – Dziecko przychodzi wtedy na dwie, trzy godziny dziennie do placówki. Można też umówić się na indywidualną wizytę po godzinach pracy żłobka i klubu. Opiekunka poznaje się wtedy z dzieckiem, pokazuje sale, zabawki, wyjaśnia jak wygląda nasz dzień oraz bawi się w towarzystwie rodzica z maluchemmówi M. Wawrzyniak. To, jak szybko maluch odnajdzie się w nowym środowisku, jest bardzo indywidualną sprawą. Z doświadczenia żłobkowych cioć wynika, że im młodsze dziecko – tym szybciej się adaptuje. – Zauważyłyśmy pewną prawidłowość, jeżeli mama jest spokojna to i dziecko jest spokojniejsze - dodaje dyrektorka. Zapytana o korzyści, jakie niesie za sobą przebywanie maluszka wśród rówieśników odpowiada: – Dzieci w żłobku i klubie mają zapewnione codziennie atrakcyjne zajęcia: zabawy muzyczne, ruchowe, sensoryczne, naukowe, plastyczne, rozwijają się społecznie oraz rozwijają swoją mowę i samodzielność. Przywiązujemy dużą uwagę do tego, aby w starszych grupach dzieci potrafiły się ubrać, umyć i umiały skorzystać z toalety. Pomagamy odpieluchować dzieci i wyrabiać w nich dobre nawyki. To procentuje w domu i w przedszkolu, do którego później trafiają.

[caption id="attachment_55275" align="aligncenter" ]Kadra Klubu Malucha Wiatraczek. Kadra Klubu Malucha Wiatraczek. Od lewej: Małgorzata Wajske, Edyta Karwatka, Otylia Łęczyńska (Fot. A. Twardowska).[/caption]

Satysfakcja

Małgorzata Wawrzyniak przyznaje, że praca z dziećmi daje jej oraz wszystkim pracownikom wiele satysfakcji. Przez te lata, przez sale "Wiatraczka" przewinęło się bardzo dużo dzieci. - Myślę, że było ich około 600. Dało nam to doświadczenie, motywację oraz wiarę w to, co robimy. Ich rodzice pielęgnują pamięć o nas, wyrażają się pozytywnie, przysyłają kolejne dzieci. Czasami spotykamy się na festynach czy po prostu w mieście i zawsze to są "nasze dzieci", o których pamiętamy i cieszymy się z ich postępów - mówi prezeska. Gdy żłobek lub klub co roku opuszczają kolejne grupy, serca cioć pękają ze smutku. – Jednocześnie jesteśmy pełne dumy, gdy obserwujemy wkraczanie w kolejne etapy edukacjidodaje.

Tego typu przedsiębiorstwa społeczne wspierane są przez Stowarzyszenie Centrum PISOP w ramach projektu Leszczyński Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej (LOWES). Więcej informacji znajdziecie na naszej stronie internetowej www.pisop.org.pl.

Żłobek Wiatraczek: Śmigiel, ul. Północna 11
Klub Malucha Wiatraczek: Śmigiel, ul. Kościuszki 37
Telefon kontaktowy: 510 855 557 lub 505 270 631

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%