Wspaniałą i widowiskową akcję zorganizowali w Mikołajki strażacy z okolicznych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Mikołaj przyjechał na quadzie, po czym wszedł po drabinie na oddział dziecięcy kościańskiego szpitala.

Akcja była tym bardziej chwalebna, że mali pacjenci szpitala z powodu choroby nie mogli uczestniczyć w odbywających się w tym samym czasie Mikołajkach na Rynku. Strażacy zrobili im zatem wielką niespodziankę i sprawili wiele radości w tym trudnym dla nich czasie.

[FOTORELACJA]3231[/FOTORELACJA]

Już z daleka w okolicy szpitala widać było migające wozy strażackie, które zjechały się na akcję. Przy wejściu do samego szpitala roiło się od druhów w mundurach z OSP Kościan, a także innych jednostek. Nie brakowało także obserwatorów całej akcji, wśród których były dzieci i dorośli.

Po stawieniu się wszystkich, strażacy przeszli na tyły szpitalnego budynku, w pobliżu SOR-u, gdzie znajduje się oddział dziecięcy. Tutaj utworzyli krąg i zapalili zimne ognie. W oknach szpitalnego budynku pojawili się obserwatorzy akcji, w tym także mali pacjenci.

Z głośników dobiegała świąteczna muzyka. W końcu z ciemności wyłoniła się postać z białą brodą i w czerwonym stroju, która jechała na quadzie. Pojazd okrążył cały placyk, po czym zatrzymał się przy budynku z przystawioną do niego drabiną. Mikołaj zszedł z pojazdu i pomachał wszystkim zgromadzonym, po czym zaczął wspinać się po drabinie na czwarte piętro, gdzie znajduje się Oddział Dziecięcy. Na górze jeszcze raz pomachał, a następnie wszedł przez okno do dzieci. Był tam z pewnością powitany z ogromną radością.

Tymczasem na dole podziękowano wszystkim za udział w akcji i druhowie zaczęli się rozchodzić.