W sobotę, 8 czerwca firma spedycyjno-transportowa Juna Trans ze Starych Oborzysk uroczyście obchodziła swoje 50-lecie. Galę zorganizowano w obiekcie MDS w Bonikowie, a uczestniczyli w nim pracownicy firmy i jego zarząd, a także zaproszeni goście.

Firma Juna Trans ze Starych Oborzysk została założona w 1974 roku przez braci Gidaszewskich. Na samym początku miała charakter rodzinny i tak pozostało do dzisiaj, choć obecnie znacznie się rozrosła, zarówno jeśli chodzi o zasoby, jak i pracowników. Od początku swojej działalności Juna Trans zajmuje się transportem materiałów niebezpiecznych.

Uroczysta gala rozpoczęła się od zaprezentowania zgromadzonym filmu przedstawiającego historię firmy. Wypowiadali się w nim wybrani pracownicy oraz założyciel, czyli prezes Zdzisław Gidaszewski. Wspominali dawne czasy, nie zabrakło także zabawnych anegdotek związanych z pierwszymi wyjazdami za granicę. Z zaprezentowanego materiału można było się także dowiedzieć, jak firma krok po kroku się rozwijała pozyskując nowe, nowocześniejsze samochody.

[FOTORELACJA]2724[/FOTORELACJA]

– Chciałem podziękować Wam wszystkim, którzy tutaj dojechali. Dziękuję, że znaleźliście czas, by się tutaj pojawić. Bo teraz wszyscy gonią, gonią. Ja sam nie, bo teraz jak wstaję, to mam codziennie niedzielę. Tak jest teraz, ale moje życie w transporcie i pracy było bardzo bogate. Udzielałem się także w różnych dziedzinach. No ale cóż, 50 lat minęło, jak mówił mój brat, jak jeden dzień, choć długi dzień. Chociaż początki łatwe nie były. To były zupełnie inne czasy, nie było takiego sprzętu jak dzisiaj – przyznał Zdzisław Gidaszewski.

Następnie prezes rozpoczął listę podziękowań. Tych było sporo, m.in. dla kierowców, bez których firma transportowa nie może działać. Podziękowania usłyszeli także poszczególni pracownicy oraz członkowie rodziny prezesa, którzy tworzą obecnie jej zarząd. Ten jest 4-osobowy. Sam prezes Zdzisław przyznał, że teraz stoi już trochę w cieniu. Firma jest dobrze zarządzana, a on ma czas na oddawanie się swoim pasjom, do których należą podróże kamperem.

Potem przyszedł czas na podziękowanie i gratulacje ze strony gości. Złożyli je na ręce prezesa pracownicy, ale także przedstawiciele zaprzyjaźnionych firm. Specjalne podziękowanie wygłosił także wójt gminy Kościan, Andrzej Przybyła.

– Dzięki takim firmom jak Juna Trans bardzo dobrze się zarządza gminą. Te firmy to jest taka sól naszej ziemi. Dzięki temu mogę być spokojny, że zadania naszej gminy, które wraz z radnymi wpisujemy do budżetu, będziemy mogli realizować ku zadowoleniu mieszkańców. Takie stabilne przedsiębiorstwa dają nam spokój, że będą wpływać podatki. Gdyby tych firm nie było na naszym terenie, to moglibyśmy tylko stemplować papiery i je podpisywać – mówił wójt Andrzej Przybyła. Zauważył także, że Zdzisław Gidaszewski przez lata nie tylko sprawnie zarządzał firmą, ale również był m.in. radnym, angażował się także w sport. Dowodem na jego zaangażowanie na różnych polach był „Wawrzyn Pracy Organicznej” przyznany mu na początku roku przez Unię Wielkopolan.

Skoro o sporcie mowa, nie mogło także zabraknąć podziękowań od klubu piłkarskiego Juna-Trans Stare Oborzyska, który firma rodziny Gidaszewskich wspiera już od ponad 30 lat. Podziękowania wygłosił Marcin Adamczak, wiceprezes Juna-Trans Stare Oborzyska wręczając także specjalny upominek.

Podczas uroczystości szczególnym momentem były podziękowania dla pracowników firmy. Ponadto odbyła się prezentacja nowego narybku, czyli samochodów transportowych. Na zewnątrz przygotowano natomiast wystawę prezentującą historię firmy.

Wydarzenie miało charakter bankietu, więc nie mogło także zabraknąć poczęstunku i dobrej zabawy. Rozrywkę gościom zapewnił m.in. dynamiczny damski kwartet Power of Ladies.