Cztery pożary na polach w ciągu dwóch godzin

Jeden po drugim wybuchały w sobotę pożary na polach i łąkach w naszym regionie. W jednym przypadku spaleniu uległ również kombajn. Ponadto ogniem zagrożony był las.

Strażacy PSP Kościan zgłoszenie o pierwszym pożarze otrzymali chwilę przed godz. 13.00. Zapaliła się sucha trawa na pasie zieleni przy zjeździe z drogi S5 na węźle Śmigiel Północ. Palił się obszar około 50 m kw. W akcji gaśniczej brały udział łącznie cztery zastępy straży pożarnej: 2 JRG Kościan i po jednym OSP Czacz i OSP Śmigiel.

Drugi pożar wybuchł godzinę później w Nowym Szczepankowie w gminie Śmigiel. Tutaj paliło się zboże na pniu, a ogniem zajęty był około 1 ha pola. Ogień zajął ponadto kombajn. Strażacy podali prąd wody w natarciu na palące się zboże oraz w obronie kombajnu. W akcji gaśniczej pomogli także rolnicy, którzy traktorami zaorali pole wokół ognia, by nie przedostał się on na dalszy obszar. W akcji brało udział aż 7 zastępów straży pożarnej: 3 JRG Kościan, OSP Bronikowo, OSP Czacz, 2 zastępy OSP Śmigiel.

Dwa kolejne pożary miały już miejsce na terenie powiatu grodziskiego, ale w pobliżu granic z naszym powiatem, dlatego w akcji gaśniczej brali udział również nasi strażacy. Co ciekawe, oba alarmy pojawiły się o tej samej godzinie, czyli chwilę przed godz. 15.00.

Pierwszy z pożarów miał miejsce w Maksymilianowie. Paliło się ściernisko i prasa do balotowania słomy. W akcji gaśniczej z naszego powiatu brał udział jeden zastęp JRG Kościan oraz OSP Bonikowo.

Drugi z pożarów miał miejsce w Konojadzie. Paliło się zboże na pniu, ale pożar był o tyle niebezpieczny, że zagrażał także pobliskiemu lasowi. W akcji gaśniczej jednostkom z powiatu grodziskiego ponownie pomagali strażacy z JRG Kościan i OSP Bonikowo.

Trwają żniwa, jest gorąco i dosyć sucho, więc niestety tego typu zdarzenia mogą pojawiać się często.