Straż pożarna otrzymała we wtorek, 19 listopada informację o zadymieniu w kościańskim „sanatorium”. Faktycznie pojawił się dym w sali na jednym z oddziałów. Ewakuowano 8 znajdujących się w pomieszczeniu osób.
Wezwanie o wydobywającym się dymie strażacy otrzymali o godz. 9.53. Okazało się, że jeden z pacjentów rozbił telefon komórkowy, z którego zaczął wydobywać się dym.
Na miejsce zostały zadysponowane strażackie zastępy. Po przyjeździe na miejsce nie stwierdzono zagrożenia. – Prawdopodobnie pod wpływem rozbicia telefonu, zaczęła dymić bateria. Pacjenci i personel przebywający w pomieszczeniu, opuścili je. Strażacy zaprowadzili ich do pomieszczenia obok – informuje Dawid Kryś, oficer prasowy PSP Kościan.
Było to 8 osób. Zdarzenie nie wymagało natomiast ewakuacji całego budynku. Po sprawdzeniu wszystkiego zagrożenia nie stwierdzono, więc na tym działania strażaków zakończyły się.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz