Trzy pary przyjęły w sobotę, 29 kwietnia z rąk Burmistrza Kościana medale za "Długoletnie Pożycie Małżeńskie". Wszystkie małżeństwa świętowały jubileusz 50-lecia.

Wydarzenie miało uroczysty charakter i odbyło się w salce kameralnej Kościańskiego Ośrodka Kultury. W imieniu Prezydenta RP medale parom wręczał Burmistrz Kościana Piotr Ruszkiewicz, który pogratulował jednocześnie wspólnego życia i osiągnięć, a także życzył  zdrowia i pomyślności. Podczas uroczystości obecne były także urzędniczki Stanu Cywilnego w Kościanie oraz bliscy zacnych jubilatów.

Odznaczenia otrzymały następujące pary małżeńskie z Kościana: Maria i Tadeusz Biegańscy, Anna i Jan Pasikowscy, Bożena i Stefan Antczakowie.

Po wręczeniu medali przez burmistrza pary przyjęły także z rąk burmistrza drobne prezenty i kwiaty. Potem nastąpiło wzniesienie toastu oraz odśpiewanie "100 lat". Małżonkowie wraz z rodzinami pozowali także do pamiątkowych zdjęć. Był także czas na sympatyczne rozmowy.

Wszystkie z trzech małżeństw mają już za sobą złote gody. Państwo Antczakowie 15 kwietnia obchodzili już 51 rocznicę ślubu. – Dzień ślubu pamiętamy bardzo dobrze. Rano mieliśmy ślub cywilny i wówczas było trochę przekropnie. Ale o 15.00 był ślub kościelny i wówczas już było pięknie i słonecznie – wspominają Bożena i Stefan Antczakowie. – Po ślubie zorganizowaliśmy wesele w domu. Bawiło się  60 osób, ale wszyscy się jakoś pomieścili.

Z kolei państwo Anna i Jan Pasikowscy, którzy związek małżeński zawarli 9 września 1972 roku w Kościanie, wesele mieli w nieistniejącej już "Magnolii".– Tam była impreza, gdyż byliśmy pracownikami PSS Społem. W biurze zresztą się poznaliśmy – zdradzają państwo Pasikowscy. Pan Jan bardzo dobrze to pamięta: – Przyjmowałem się do pracy, a w sekretariacie zauważyłem piękną dziewczynę. Pomyślałem od razu, że trzeba by coś zacząć. Umówiłem się z nią i tak od spotkania do spotkania postanowiliśmy w końcu wziąć ślub. Ale od razu zaiskrzyło między nami na fest.

Państwo Maria i Tadeusz Biegańscy ślub mieli natomiast 51 lat temu w Kamieńcu. Przeprowadzili się z czasem do Kościana, gdyż pan Tadeusz tutaj pracował i postanowił w Kościanie wybudować dom.

Co ciekawe, podobnie jak państwo Pasikowscy, również Bożena i Stefan Antczakowie poznali się w pracy. - W Wytwórni Wyrobów Tytoniowych się poznaliśmy. Żona prowadziła maszynę, a ja byłem mechanikiem. Ze związków zawodowych dostałem przydział, który trwa już tak przeszło 50 lat – mówi ze śmiechem pan Stefan.

A jaki jest przepis na udany związek przez tyle lat? - Trzeba mieć zaufanie do drugiej osoby. Być razem w trudnych chwilach i się wspierać – mówi Anna Pasikowska, a jej mąż Jan dodaje: – Miłość też musi być, bo bez tego na pewno nie wytrzymałoby się razem tyle lat.

Parom życzymy jeszcze długich spędzonych razem lat w zdrowiu i w szczęściu.