Burmistrz Kościana ogłosił dwa konkursy. Jeden z nich dotyczy wyboru dyrektora Kościańskiego Ośrodka Kultury, a drugi dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej. Tym sposobem obecne władze chcą powrócić do sposobu zarządzania obiema placówkami sprzed czterech lat.
Konkurs na dyrektorów kościańskich placówek kulturalnych został ogłoszony w związku z dobiegającą końca umową o pracę obecnego dyrektora, Dariusza Łukaszewskiego. Dyrektor umowę ma do 31 stycznia 2025 roku, a zatrudniony jest na pół etatu w KOK-u i na drugie pół w bibliotece.
By zachować ciągłość stanowisk, burmistrz Sławomir Kaczmarek ogłosił konkurs na dyrektora KOK-u oraz drugi konkurs na dyrektora MBP. – Ogłosiliśmy konkurs na dwie niezależne osoby. Naszym zdaniem, czyli moim i moich współpracowników, są to dwie na tyle duże instytucje kultury w mieście, że wymagają odrębnego zarządzania. Widzimy duże pole dla aktywności w obu tych placówkach – tłumaczy burmistrz.
Aplikacje kandydaci mogą składać do 15 listopada. Następnie ich kwalifikacje zostaną rozpatrzone przez komisję konkursową. Kandydaci poza przedstawieniem dokumentów będą mieli za zadanie przedstawić swoją wizję funkcjonowania placówki, którą chcą kierować.
Przypomnijmy, że od początku działania Kościańskiego Ośrodka Kultury oraz Miejskiej Biblioteki Publicznej instytucje te miały swoich odrębnych dyrektorów. Tak to funkcjonowało do początku 2020 roku, kiedy to ówczesny burmistrz Piotr Ruszkiewicz zdecydował o powierzeniu funkcji dyrektora jednej osobie. Otrzymał ją Dariusz Łukaszewski, który przez pierwszy rok był pełniącym obowiązki dyrektora, a w kolejnym roku objął już stanowisko dyrektora.
Swoją decyzję do dziś za słuszną uważa były już burmistrz Piotr Ruszkiewicz, a obecnie radny miejski Kościana. Kwestię tę podjął podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej argumentując, że taka decyzja pozwoliła na duże oszczędności w miejskim budżecie. Ponadto wg jego oceny zarówno KOK, jak i Biblioteka świetnie w tej chwili funkcjonują oferując mieszkańcom bogatą ofertę kulturalną. – Wiele gmin ma jednego dyrektora, czasami jeszcze dodatkowo stojącego na czele muzeum. Przyjmując takie rozwiązanie racjonalizowane są koszty. Można to zdecydowanie połączyć. Tymczasem rezygnując z takiego rozwiązania, proszę potem nie mówić, że nie wystarcza na to, czy na tamto. Tutaj w grę wchodzą naprawdę duże pieniądze – uzasadniał podczas sesji radny Piotr Ruszkiewicz.
Burmistrz pozostaje jednak przy swoim stanowisku. – Są dwa nabory, jest przewidywane rozdzielenie tych dwóch stanowisk. Jeżeli będą chętni, którzy zgłoszą się do naborów i przekonają komisję swoją koncepcją, że mogą na tym zaszczytnym stanowisku zasiadać, to zostanie podpisana umowa. Może być ona od trzech do siedmiu lat. Ale na pewno będą to dwie osoby – podkreślił zdecydowanie burmistrz podczas sesji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz