Na początku stycznia na płycie Rynku w Kościanie wykonawca przeprowadził drobne prace naprawcze związane z naprawą nawierzchni. Większe prace planowane są natomiast na wiosnę. Wszystko odbywa się w ramach gwarancji.
Problemy związane z nawierzchnią kościańskiego Rynku zaczęły się pojawiać już jesienią, tuż po jego otwarciu po przeprowadzonej rewitalizacji. Przeprowadzono wówczas prace naprawcze polegające m.in. na wymianie fugi w miejscach szczególnie narażonych na drgania w wyniku ruchu samochodowego (zobacz: Chwilowa zmiana toru jazdy na Rynku. Czym jest spowodowana? [ZDJĘCIA]).
Po tych naprawach zaobserwowano kolejne ubytki. Zdaniem miasta nie ma jednak w nich nic niepokojącego i należało się tego spodziewać.
– Okres jesienno-zimowy, kiedy temperatura wielokrotnie oscylowała wokół 0 st. C i poniżej, spowodował spękanie wielu fug. W kilku miejscach pojawiły się także pęknięcia płyt granitowych. Myślę, że ta zima jeszcze niejedno takie pęknięcie nam pokaże. Mamy bowiem wykonane, zgodnie z dokumentacją projektową, fugowanie zaprawą cementową. To materiał podatny na korozję przez zamarzanie wody opadowej. Docelowo na wiosnę będziemy prosili wykonawcę, żeby wykonał prace naprawcze w ramach gwarancji – informuje Mikołaj Grabowski, naczelnik Wydziału Infrastruktury i Rozwoju Miasta.
W tej chwili – z uwagi na warunki pogodowe – przeprowadzono jedynie prace doraźne. Gdy zrobi się na stałe cieplej, naprawy będą gruntowne. Najprawdopodobniej także z tymczasową zmianą organizacji ruchu i wstrzymaniem ruchu samochodowego na Rynku na okres przeprowadzanych robót. Ruch przez ten czas odbywać się będzie tak jak w okresie remontu – ulicami Garbarską i Masztalerza.
Do wiosny można natomiast spodziewać się jeszcze kolejnych ubytków. – Monitorujemy wszelkie spękania i będziemy je naprawiać. Nie ukrywamy przy tym obecnego stanu rzeczy. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wizerunkowo nie przedstawia to atrakcyjnie Urzędu Miejskiego. Ale zaciskam zęby i zrobimy wszystko, żeby tych usterek było jak najmniej, a mieszkańcom przyjemnie – zapewnia Grabowski.
Co ciekawe, spęknięcia fug pojawiają się nie tylko w miejscach, gdzie odbywa się ruch samochodowy, ale zauważono je również na deptaku ulicy Wrocławskiej. Zdaniem pracowników urzędu powodem jest brak zastosowania dylatacji. Nie wykonano jej, gdyż nie uwzględniał tego przygotowany wcześniej projekt budowlany. Z kolei w miejscach, gdzie wymieniano fugę z cementowej na żywiczną, na razie nie dzieje się nic niepokojącego. Posadzka cały czas poddawana jest jednak obserwacjom. – Już przed rokiem na spotkaniu z mieszkańcami w styczniu sygnalizowałem, że mogą pojawić się takie problemy, właśnie przez brak dylatacji. I to się teraz dzieje. Nie pozostaje nam teraz nic innego jak korzystać z gwarancji, która wynosi 60 miesięcy. Będziemy sukcesywnie wzywali wykonawcę do napraw – podsumowuje naczelnik.
Czy to wystarczy? Zobaczymy. Pytanie też, czy sytuację poprawiłaby całkowita rezygnacja z ruchu samochodowego na Rynku. Póki co natomiast, miasto przygotowuje się do przetargu na remont ulic Wodnej, Garbarskiej i Masztalerza, na którą otrzymało dofinansowanie z Polskiego Ładu. Jeśli wszystko pójdzie po myśli, przetarg zostałby ogłoszony w marcu-kwietniu.
Janek 15:00, 13.01.2024
1 3
Aż brak słów na temat rynku paterajda i tyle 15:00, 13.01.2024
Wiechu15:09, 13.01.2024
3 1
Brak dylatacji? To byle majster układający parkiet i panele wie, że trzeba zachować dylatacje i mówimy tu o pomieszczeniach zamkniętych. A tu taka inwestycja, tyle pieniędzy i taki elementarny błąd. Niewiarygodne. 15:09, 13.01.2024
Jarip13:22, 18.01.2024
0 0
Jeśli miał być ruch kołowy na rynku to projektant powinien zaplanować pas ruchu o wzmocnionej konstrukcji, a nie jak teraz jedzie się po instalacjach oświetleniowych . Jeśli takiego pasa nie ma to ruch powinien wrócić na wyremontowaną ulicę Wodną i Szpitalną. Teraz mógłby też wrócić na Szewską, choćby w ograniczonej formie. 13:22, 18.01.2024