W środę w ponad dwustu lokalizacjach w całym kraju rolnicy wyjechali traktorami na drogi. W tym między innymi w Jerce, gdzie od południa gospodarze blokowali dojazd do ronda. Protest był uzgodniony z policją, która czuwała nad jego przebiegiem.

Protest ma charakter nie tylko polski, ale europejski. Rolnicy z różnych krajów nie zgadzają się na Europejski Zielony Ład oraz napływ towarów rolnych z Ukrainy, znacznie tańszych od europejskich, bo nie muszących spełniać unijnych wymagań.

Przed godziną 12.00 rolnicy zaczęli przyjeżdżać traktorami i gromadzić się na parkingach przy rondzie w Jerce – strategicznym miejscu, w którym krzyżują się drogi wojewódzkie nr 308 oraz 432. Protest w Jerce zorganizowało Stowarzyszenie Kłos z siedzibą w Krzywiniu. Łącznie przybyło ponad 30 gospodarzy.

– Będziemy blokować dojazdy do ronda. Korytarze pozostaną jednak udrożnione w razie konieczności przejazdu służb czy szkolnego autobusu. Poza tym co kilkanaście minut przepuszczamy kierowców. Nie chodzi nam bowiem o to, żeby utrudniać kierowcom życie, tylko by zaznaczyć swój protest i pokazać nasze problemy – mówi Marcin Stężycki, prezes stowarzyszenia Kłos.

[FOTORELACJA]2277[/FOTORELACJA]

Prezes dodaje, że problemów rolnicy mają sporo. – Począwszy od opłacalności, poprzez politykę krajową, a przede wszystkim Unii Europejskiej. Chodzi głównie o przywóz zboża z Ukrainy, wprowadzanie Zielonego Ładu. Z niektórymi rozwiązaniami nawet się zgadzamy, ale w większości uważamy, że nie zostało to skonsultowane z rolnikami. Myślę, że jeżeli oni zaczną nas słuchać i zwracać uwagę na nasze problemy, wtedy będzie dobrze. Zboże ma teoretycznie przechodzić tylko tranzytem do Polski, a tak naprawdę większość zostaje w kraju, naszym kosztem. A te ceny są strasznie niskie – 600-800 zł za tonę zboża. Ta sytuacja trwa już zbyt długo – podkreśla Stężycki.

Rolnicy zaopatrzeni byli w rożne akcesoria podkreślające protest. To biało-czerwone flagi oraz transparenty z antyrządowymi hasłami. Zgodnie z zapowiedzią o godz. 12.00 rolnicy ruszyli traktorami na drogi wokół ronda. Co kilkanaście minut zjeżdżali z dróg.

Podczas jednej z przerw ruszyli marszem wokół ronda przechodzać przez przejścia dla pieszych. Następnie wspólnie odśpiewali Rotę. Protest był zapowiadany na dwie godziny.