W świetlicy wiejskiej w Starym Luboszu odbył się w czwartek premierowy pokaz filmu realizowanego na zlecenie gminy Kościan. Jego bohaterem jest mieszkaniec tej miejscowości, hodowca gołębi pocztowych.
To już siódmy film z cyklu „Ocalić od zapomnienia”. Przedstawiani są w nim mieszkańcy gminy Kościan, który opowiadają o swoich pasjach i niezwykłych zainteresowaniach lub nietypowej pracy i działalności jaką wykonują lub wykonywali. W ten sposób przyczyniają się do zachowania lokalnych tradycji i wartości. Mieliśmy już zatem okazję posłuchać historii o twórczości poetyckiej, o muzyce, pszczelarstwie, gorzelnictwie, ekologii czy ciężkiej pracy w kopalni. Wszystkie filmy są dostępne na stronie internetowej Urzędu Gminy Kościan. Ich autorem jest Krystian Kozłowski.
Bohaterem najnowszego filmu jest mieszkaniec Starego Lubosza, Mirosław Mądry. To społecznik zaangażowany w lokalne sprawy. Działa m.in. w Kole Gospodyń Wiejskich Luboszanki, pełni funkcję szafarza w parafii Ducha Świętego w Kościanie, jest także radnym gminnym.
[FOTORELACJA]3206[/FOTORELACJA]
Podczas premierowego pokazu filmu w Starym Luboszu zebrało się sporo widzów. Była to przede wszystkim rodzina bohatera filmu, ale również sąsiedzi i znajomi, a także mieszkańcy innych wiosek. Obecny był ponadto wójt Andrzej Przybyła i jego zastępca Mirosław Duda. To właśnie wicewójt słowem wstępu przypomniał wcześniejsze filmy, które są realizowane od 2014 roku. Niektórzy z tych bohaterów już niestety nie żyją, ale dzięki powstałym filmom ich działalność została utrwalona.
Po wprowadzeniu widzowie ujrzeli projekcję. Film „Mirosław Mądry – gołębnictwo" trwa prawie pół godziny i jest dotychczas najdłuższym ze wszystkich. Oglądając go, widz wciąga się jednak w opowieść głównego bohatera. Mirosław Mądry opowiada o początkach swojej gołębiej pasji, pracy przy budowie gołębników, a następnie codzienności związanej z hodowlą tych ptaków, a także o zawodach sportowych. Na filmie pojawiają się także inni hodowcy gołębi.
Gdy projekcja się zakończyła, na sali rozbrzmiały głośne oklaski, a widzowie nawet wstali. Główny bohater był tym bardzo wzruszony. Otrzymał także piękne kwiaty. – Na początku miałem obawy co do tego filmu. Słyszy się bowiem często wiele złych rzeczy na temat gołębi w mediach. Ale potem zauważyłem, że te opowieści o gołębiach wzbudzają zainteresowanie, nawet wśród osób, które nie mają z tym sportem nic wspólnego. Czy jednak to aż tak pasjonujące, by robić o tym film? Sam nie wiem – mówił po projekcji Mirosław Mądry.
Sądząc jednak po reakcji widzów, było warto. Sam bohater przyznał jeszcze, że trzeba było poświęcić dużo czasu na przygotowanie filmu. Niektóre sceny wymagały kilkukrotnych powtórek. Film zaczął powstawać w sierpniu tego roku, a ostatnie nagrania były wykonywane jeszcze w listopadzie. Na koniec autorzy zdjęć siedzieli już w kurtkach, a pan Mirek musiał cały czas, dla spójności obrazu, stać przed kamerą w t-shircie. Sztuka wymaga jednak poświęceń.
Na uczestników spotkania czekała niespodzianka. Pojawił się mianowicie tort, oczywiście z wizerunkiem gołębi, które wprowadziły uroczyście panie z Koła Gospodyń Wiejskich. Gości częstowano także kawą i pysznymi wypiekami przygotowanymi przez gospodynie.
Film został dofinansowany ze środków Samorządu Województwa Wielkopolskiego w ramach programu „Praca organiczna – Dziedzictwo Wielkopolan”.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz