Od początku tygodnia trwają akcje zbiórek w naszym powiecie dla powodzian w Kotlinie Kłodzkiej. To tak naprawdę dopiero trzeci dzień, a na Dolny Śląsk pojechały już hektolitry wody i tony żywności. Potrzeby jednak rosną i nikt nie wie jak długo to potrwa.

Pomoc zaczęto organizować już w pierwszy dzień powodziowej fali. Była to jednak niedziela, więc zbiórki były nieco utrudnione. Ale już w poniedziałek z samego rana lawinowo ruszyły akcje, a transporty zaczęły wyjeżdżać do stosunkowo niedalekiego od nas, bo w sąsiednim województwie, dotkniętego kataklizmem regionu.

Wiele osób ma rodziny czy znajomych na Dolnym Śląsku, więc wyjeżdżają na własną rękę przewożąc dary zebrane wśród znajomych. Nie brakuje jednak dużych zbiórek organizowanych przez samorządy, szkoły, parafie i różne instytucje oraz stowarzyszenia.

Jako jedna z pierwszych zbiórkę ogłosiła gmina Śmigiel prosząc także o wsparcie wszystkie samorządy powiatu kościańskiego. Ta gmina jest bowiem zaprzyjaźniona z Polanicą-Zdrój, a burmistrz tego miasta, Mateusz Jellin, zwrócił się o pomoc do burmistrz Śmigla. – Nie mamy jeszcze podpisanej umowy partnerskiej z Polanicą, bo ciągle brakuje na to czasu. To są jednak tylko formalności, natomiast przyjazne relacje utrzymujemy od dawna. Tym bardziej czujemy się więc zobligowani, by wesprzeć to miasto, ale i cały region – tłumaczy burmistrz Małgorzata Adamczak.

[FOTORELACJA]2962[/FOTORELACJA]

Sama Polanica-Zdrój zdołała się uchronić przed falą powodzi. Przy układaniu worków z piaskiem pomagali m.in. strażacy ochotnicy z OSP Śmigiel i Nietążkowo. Pomagają także strażacy z OSP Czacz, którzy wymienili kolegów ze Śmigla. Plan jest taki, by druhowie z naszego regionu wymieniali się co 3 dni. W tej chwili strażacy zostali już rozdysponowani do prac przy wypompowywaniu wody z zalanych domostw w okolicznych miejscowościach. Strażacy z naszego powiatu pomagają także przy załadunku towarów, a także transportują na miejsce zebrane dary.

W Polanicy zostało ustanowione centrum dystrybucyjne i stamtąd napływające z różnych stron towary z całego kraju, w tym także z naszego powiatu, kierowane są do najbardziej potrzebujących powodzian, w tym do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju.

– Monitorujemy sytuację na bieżąco i zawozimy to co trzeba w danym momencie. Te potrzeby się zmieniają. Teraz poza żywnością pożądane są między innymi łopaty, gumowce czy rękawice, a także środki chemiczne i higieniczne. Na razie mamy ogłoszone zbiórki do czwartku, ale na pewno będziemy je kontynuować – informuje burmistrz Śmigla.

Trzeba zdawać sobie sprawę, że pomoc będzie potrzebna jeszcze przez długi czas. Warto o tym pamiętać i nie zaprzestawać zbiórek. To, czego na dany moment potrzeba najbardziej, jest publikowane na stronach poszczególnych zbiórek.

Fot. FB poszczególnych urzędów powiatu kościańskiego