Już drugą dobę trwa strajk rolników na węźle Leszno Zachód, gdzie krzyżują się drogi S5 z krajową dwunastką. Rolnicy nie odpuszczają, a wjazd na drogę ekspresową jest zablokowany. Tiry muszą jeździć więc przez centrum Leszna.

Protest rolników rozpoczął się we wtorek, 20 lutego o godz. 10.00. W tym dniu dla unijnej polityki rolnej swój sprzeciw wyrażali rolnicy także w innych miejscach Wielkopolski, w tym również w naszym powiecie. To jednak protest w Lesznie jest największy w Wielkopolsce.

Jak informuje Leszno24 do rolników przyłączyli się także myśliwi i pszczelarze, którzy mają podobne problemy co ich koledzy. W proteście biorą udział rolnicy z różnych regionów, m.in. z Gniezna, Rawicza, a nawet Dolnego Śląska.

[FOTORELACJA]2351[/FOTORELACJA]

Rolnicy zapowiedzieli, że będą strajkować tak długo, aż nie przyjedzie do nich premier Donald Tusk lub ktoś z rządu, albo przynajmniej wojewoda. Wczoraj palili też m.in. opony, by być bardziej widoczni. Czy ich żądanie zostanie spełnione, na razie nie wiadomo. Tymczasem Urząd Wojewódzki zapewnia, że działa w tej sprawie.

– Jest nasza otwartość na rozmowy. Toczy je w tej chwili wicewojewoda, który jest odpowiedzialny za rolnictwo. Szczegóły dotyczące spotkania są w tej chwili uzgadniane. Natomiast już ostatnio przyjmowaliśmy postulaty rolników i przekazaliśmy je do ministerstwa rolnictwa. Wiemy też, że minister działa – mówiła we wtorek po południu wojewoda Agata Sobczyk, która wizytowała w powiecie kościańskim.

Protest od wtorkowego wieczora odbywa się rotacyjnie, rolnicy się zmieniają. Na miejscu ustawiono przenośne toalety.  Protestujący mogą też liczyć na wparcie Kół Gospodyń Wiejskich, które podsyłają jedzenie. Są im dostarczane również ciepłe napoje, w tym od firm związanych z rolnictwem.

Tymczasem z ruchu cały czas wyłączony jest odcinek drogi ekspresowej od węzła Święciechowa do węzła Leszno Południe. Nie można zatem przejechać tą drogą w kierunku Wrocławia, ale trzeba wjechać do miasta. W związku z tym od wtorku w mieście wzmógł się ruch, szczególnie ciężarówek. Lepiej więc unikać podróży do Leszna.